TEMAT: Podsumowanie sezonu 2016

Witam. Dzisiaj,jak tradycja każe a raczej z własnej nie przymuszonej woli zakończyłem nie równą walkę nad Słupią. Wybór rzeki oczywisty, sentyment, urok i wyjątkowy w tym sezonie spokój nad wodą .Cena jaką jest łowienie w samotności, ciszy to bardzo małe, albo śladowe ilości ryb w rzece. Być może nie trafiłem na rybę,przegapiłem letni ciąg o ile takowy miał miejsce. W każdym bądź razie takiego słabego sezonu w swojej krótkiej karierze nie miałem. Nastawienie było zawsze bojowe,gotowy na wszystkie wyzwania, które stawiały pomorskie rzeki. W sumie odwiedziłem sześć pomorskich rzek na których miałem możliwość obcowania z naturą i powiększenia wiedzy i poznawaniu nowych ciekawych miejsc. Po raz kolejny troć pokazała jak trzeba uczyć się pokory. Przyjdą długie wieczory, będzie czas na analizę i przemyślenia. T















o co zostało w głowie po tym sezonie trzeba będzie szybko zresetować. Na koniec kilka fotek z dzisiejszego wypadu.

Również i ja w domu nie mogłem wysiedzieć i niesiony instynktem łowcy pognałem nad rzekę. Ludzi garstka jak na zakończenie sezonu. Ogólnie na 8 wyjazdów nad 3 różne rzeki nie dane mi było powalczyć z trocią na kiju:( Ale nabite kilometry i możliwość przebywania na świeżym powietrzu (pokrzywy, komary itp) też mają swój urok. Poznałem też trociowy odcinek kolejnej z pomorskich rzek.













Dzisiaj adrenaliny dostarczył mi duży szczupak (długo ryby nie widziałem więc liczyłem na trocisko), z którym walkę przegrałem przy podbieraniu bo najzwyczajniej wypiął mi kotwiczkę z kółkiem. Ale za to kilka troci pożegnało mnie pięknymi wyskokami nad wodę. Przynajmniej na zakończenie widziałem trociowe ogony. Teraz czas na analizy i oby do nowego sezonu. Pozdrawiam

Kolego Pakerek.
Bardzo lubię Twoje posty, bo w większości dotyczą " mojej ukochanej Słupi" oraz zawsze okraszone w tak bliskie mojemu sercu widoki rzeki. Szkoda, że miałeś tak " niefartowny " sezon. Ten pech dotknął także jak czytam kolegę Dorade. Czasami w Polsce tak bywa. Miejmy jednak nadzieje, że następne będą lepsze.
Za kilka godzin ja zaczynam mój jesienny sezon muchowy i wiem, że będzie bardziej obfity niż kolegów w kraju. Ale o tym ewentualnie przekonacie się po moich wpisach w "Trzech rzekach ". Pozdrawiam na razie wszystkich łowców salmoidów i już koledzy "prężcie muskuły" na 1 stycznia.
Będzie lepiej!

Witam kolegów rok 2016 prawie wszyscy zaliczamy do udanego roku mam nadzieje że następny sezon będzie jeszcze lepszy nad naszą Parsętą ja wtym roku miałem bardzo udany rok kilka fajnych rybek się trafiło na dorzeczu parsęty wypady na pstrągi zakończone pięknymi okazami .POZDRAWIAM i życzę jeszcze lepszego 2017

powiem krótko-na rzekach DNO,,na morzu MEGASEXY.Wszystko na temat sezonu 2016,a przecież w solance to jeszcze nie koniec...

He dziwne.. Ja sezonu nie skończyłem ale do tej pory kropki bryndza w lipkach też szału nie nie ma.. Nie trafiłem żadnego pięknego okazu.. Pozdrawiam

co więc CIĘ DZIWI?

Wspominając tegoroczny dzień zakończenia sezonu 2016, muszę powiedzieć, że moja pstrągowa rzeka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Udało mi się złowić ładnego lipienia (37 cm) na muchę, na odcinku gdzie bym się nigdy lipieni nie spodziewał, a już na pewno nie tak dużych. A co lepsze kilka dni wcześniej lipas zaledwie o centymetr mniejszy, na tym samym odcinku skusił się na woblera. Podobna sytuacja była z pięknym kleniem na muchę, to był mój pierwszy kontakt z tą rybą na mojej rzece, a przemierzam ją już od ok. 7 lat. Ogólnie sezon bardzo pozytywnie zakończony.

Witam kolegów
Nie chcę wam robić gula ale u mnie sezon trociowo-łososiowy trwa do końca miesiąca na rzece, na którą zwykle uczęszczam to i coś się wydłubie.....

jeśli rybki poniżej 40cm uznać za satysfakcjonujące,to sezon rzeczywiście był udany.Każdego cieszy co innego. No cóż,jeden lubi ogórki,drugi ogrodnika córki...