Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Dlaczego łamiemy wędki?

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/27 11:37 #167949

  • dabo
  • dabo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • wąskie pętle lecą dalej...
  • Posty: 1468
  • Podziękowań: 281
venom napisał:
i dlatego nie wciskam "na siłę" i chodzę z kijami poklejonymi taśmą izolacyjną ;-)

Kleiłem i przestałem.
Wibracje powodują rozsuwanie i klej taśmy też puszcza...
z doświadczenia:warto sprawdzać i dociskać.
Sztuką jest trwanie w harmonii i zdrowiu.

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/27 11:41 #167950

  • comen
  • comen Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 61
  • Podziękowań: 23
Za jednym poślizgiem dwie wędki;pośliznąłem się wchodząc do łódki i uderzyłem kolanem w dwie wędki oparte o burtę łodzi. Obie szczytówki zgniecione. Były to seryjne kije, więc wymieniłem szczytowe części.

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/27 18:44 #167965

  • alanbelon
  • alanbelon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 680
  • Podziękowań: 174
o to byśmy łamali kije dbają sami producenci. Wyścig za redukcją wagi,oszczędności materiałowe,technologiczne a nawet obwarowane warunkami gwarancje temu sprzyjają.Ogólnie kije są coraz lepsze/lżejsze,czulsze/ i...coraz mniej trwałe.Podobnie jak wszystko inne.A może to i dobrze? :P

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/27 19:34 #167966

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
Jest popyt, jest podaż. Skoro wędkarze na forach podniecają się każdym odjętym gramem z wędki to producenci wychodzą im na przeciw i wędki mają coraz cieńsze blanki przez co łatwiej ulegają uszkodzeniom. To samo z kołowrotkami - jedno wielkie odchudzanie a później zdziwienie że kilka dni nad rzeką i zaczynają się szumy czy ząbkowanie.

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/27 20:39 #167968

  • Radowan
  • Radowan Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 50
  • Podziękowań: 13
Moim zdaniem wędki są łamane z dwóch podstawowych powodów:
- głupota/nieuwaga - to jest zrozumiałe dla każdego i niema o czym dyskutować
- materiał - włókno węglowe, z którego wykonuje się zdecydowaną większość blanków jest bardzo kruche. Niestety i paradoksalnie im więcej w kompozycie udziału węgla w stosunku do żywicy jaką jest łączony, powoduje zwiększenie kruchości. Relatywnie małe siły ale skupione na małej powierzchni powodują powstawanie bardzo dużego ciśnienia na powierzchni kija. Bardzo wrażliwe jest na przykład pozostawienie ziarenek piasku na połączeniu. Przy pracy takiego połączenia, ziarenko działa albo jak punktak, albo jest podporą dla dźwigni jaka powstaje na złączu. Siła wtedy nie jest przekazywana między segmentami kija na powierzchni zbliżonej do prostokąta (idealnie walca) a na odcinku długości krawędzi segmentu lub jeszcze gorzej punktu, którym jest styk ziarenka piasku z blankiem.
Dodatkowo przy rozłączaniu piasek nacina mikroryski, które defacto są karbem. Karb powoduje kilkukrotne lokalne zwiększenie naprężeń i przy zgięciu rysa taka bardzo łatwo powoduje pęknięcie blanku właśnie w tym miejscu.
Tu nieco pomaga dokładne czyszczenie połączenia przez złożeniem kija. Ja dodatkowo smaruję te miejsca woskiem ze świecy. Raz że smaruje takie złącze i nie powstają mikrorysy, dwa, że łatwiej rozpiąć takie połączenie po wędkowaniu. Sama siła łączenia też nie musi być wielka.
Wszelkie uderzenia przynętami, ciężarkami czy nawet o gałęzie też nie są dla kompozytu węglowego dobre. Powodują mikrouszkodzenia struktury kija i co za tym idzie osłabiają wytrzymałość.
Laminat węglowy niestety nie zapomina tego i mikrouszkodzenia się kumulują do momentu przekroczenia wytrzymałości.
Sama konstrukcja kija też ma duże znaczenie. Wszelkie pierścienie wzmacniające, omotki na przelotkach i inne tego typu dodatki powodują lokalne przesztywnienia blanku i kij taki zamiast pracować na całej długości równomiernie, składa się z odcinków pracujących połączonych sztywnymi elementami.
W konstrukcjach rurowych uszkodzenie następuje niemal zawsze przy złączu, właśnie tam gdzie dochodzi do lokalnego przesztywnienia.
Jako pocieszenie powiem, że problem pękających elementów z laminatu węglowego nie dotyczy wyłącznie wędkarzy.
Mam kumpla, z którym często jeździmy na rowerach. Raczej MTB z delikatnym udziałem FR. Ja mam rower na ramie alu kolega rower z trzecią ramą carbon. Zdarzyło się w czasie jazdy że kamień spod mojego koła uderzył w jego rurę dolną. Kilkanaście takich uderzeń spowodowało, że rama dosłownie rozsypała się na włókna. Po wymianie problem wystąpił tym razem przy usztywnieniu mocowania przedniej przerzutki. Rama po prostu nie wytrzymała i pękła w tym miejscu.

To takie moje trzy grosze w tym temacie...
Nigdy nie ufaj:
- chudemu kucharzowi
- czystemu mechanikowi
- informatykowi, który ma dziewczynę

"Nigdy nikt nie będzie bardziej kompetentny w byciu Tobą niż Ty sam. I Ty nigdy nie staniesz się lepszy od kogoś w byciu nim"
Za tę wiadomość podziękował(a): naturalis

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/29 00:05 #168038

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
Moich kjlków które połamałem nie jestem w stanie zliczyć.
wymienię tylko kilka:
cormoran black star połamany na zaczepie po kilkuletnim ciężkim użytkowaniu go.
cormoran black bull to długo się nim nie nacieszyłem strzeliłem przy zarzucaniu przynęty, nieudanym bo za plecami zaczepiłem o chwasty
winston passport się muszka po raz setny zaczepiła o gałązkę zwisającą i nie chciała puścić więc szarpnąłem mocniej... a potem jeszcze mocniej...
miałem bata to stanąłem na niego niechcący i jest teraz trochę krótszy bo akurat syn coś zplątał swoją wędkę i potrzebował pomocy, pomogłem i się odplątało ale przy okazji stanąłem na swojego bata
itd.
przeważnie łamałem na zaczepach próbując odczepić szarpnięciemprzy okazji uderzając szczytową częścią o gałęzie.
Sama z tzw błędu fabrycznego nie strzeliła mi żadna :S

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/29 08:28 #168041

  • Alek_Art.
  • Alek_Art. Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 340
  • Podziękowań: 328
Złamałem jeden spinning przy próbie odczepienia przynęty praktycznie spod nóg. Wymagałem od szczytówki w tym momencie, żeby się zawinęła w łuk o promieniu ~15 cm, a ona na to że pierdzieli nie robi :) Strzeliło 8 cm od szczytu. Teraz z tego kija mam casta po skróceniu go od dołu o tyle samo i przezbrojeniu po swojemu.

Drugi kijek to spinning żonki, na który stanąłem, gdy go położyła na ziemi a ja go nie zauważyłem idąc do niej. Połatałem i oddałem bratu - działa do dziś.

Więcej grzechów nie pamiętam :D

Aha, jeszcze połamałem szczytówkę od Jaxona Monolith #4/5 jak próbowałem kij przezbrajać - za mocno skrobałem lakier i naruszyłem strukturę laminatu. Strzeliła zanim zdążyłem ją do końca oskrobać :D
Ostatnio zmieniany: 2016/12/29 08:30 przez Alek_Art..
Za tę wiadomość podziękował(a): dabo

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/30 20:27 #168114

  • alanbelon
  • alanbelon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 680
  • Podziękowań: 174
Jaxonowi się nie dziw.Najwięcej trzasnęło mi kijów tej marki,ale mam ich całe stada,bo są tanie i niezłe.A że ścianki blanku z tzw.papieru? Coś za coś...Najboleśniejsze było złamanie Abu Suverana za tysiaka,ale...mea culpa.Do skoku o tyczce/wędce?/ się nie nadawał...

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/30 22:38 #168122

  • romansidlo
  • romansidlo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 313
  • Podziękowań: 432
Łowię od 6 roku życia, czyli ponad 30 lat i właśnie sobie uświadomiłem dzięki temu tematowi, że nie złamałem w życiu ani jednej wędki. No chyba, że mam teraz zaćmę i sobie przypomnę. Ale nie przypominam sobie...

Dlaczego łamiemy wędki? 2016/12/30 22:52 #168124

  • Alek_Art.
  • Alek_Art. Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 340
  • Podziękowań: 328
alanbelon napisał:
Jaxonowi się nie dziw.Najwięcej trzasnęło mi kijów tej marki,ale mam ich całe stada,bo są tanie i niezłe.A że ścianki blanku z tzw.papieru? Coś za coś...Najboleśniejsze było złamanie Abu Suverana za tysiaka,ale...mea culpa.Do skoku o tyczce/wędce?/ się nie nadawał...

Ja tam do Jaxona nic nie mam ;) Po prostu pierwszy w życiu kij fabryczny chciałem po swojemu zrobić, a że doświadczenia zero w skórowaniu blanków, to coś się musiało nie udać :)
Kojelny Jaxon, którego sobie przerobiłem wygląda jak poniżej, jest cały czas w użyciu i działa pięknie :)


Za tę wiadomość podziękował(a): STREMER, alanbelon, Pajak1611
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.082 seconds