Miała być Parsęta ale wody za dużo - przejeżdżałem przez Karlino i wygląda jak jezioro
. Wybór padł na Regę. Woda fajna - wysoka ale czysta, brzegi dostępne - można śmiało łowić od Nowielic do Mrzeżyna. Wędkarzy sporo - choć napotkani twierdzili, że w porównaniu z 31.12 to luzik. Wędkowaliśmy we 3 od 8.00 do 14.30. Na zero pomimo, że rybkę "czuć". Słyszeliśmy o 1 sreberku około 50 cm. No i oczywiście kilku spotkanych kolegów sprzedało nam standardowo - "Dziś nie biorą - brały 31.12 i 01.01.
Ktoś tam miał 70cm kelta inny 4,5 kg srebro itp. Nie wiem, nie widziałem ale nie mam podstaw żeby nie wierzyć. Szkoda tylko że zawsze biorą jak mnie nie ma nad wodą. Taki pech. Kiedyś pojadę w innym terminie niż planowany (oszukam przeznaczenie
). Dzień udany. Jak ktoś się zastanawia czy jechać to zdecydowanie warto. Rega może wynagrodzić. Teraz czekam aż woda opadnie i spróbuję zaatakować Parsętę.
Pozdrawiam.