Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Łeba 2018

Łeba 2018 2018/01/07 15:35 #175703

  • Radosław
  • Radosław Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 339
  • Podziękowań: 181
Przy okazji 'zajęć służbowych " miałem okazję rozmawiać z człowiekiem który jako podrostek nie długo po wojnie z rodzicami trafił na " ziemie odzyskane" . Opowiadał jak to wczesną jesienią gdy pilnował krów , widywał wielokrotnie w strugach wpadających do Łeby wielkie takie jak cała ręka ryby w drobne " ciapki " , które co niektórzy widłami kłuli i z wody wyrzucali. Twierdził że stały jedna przy drugiej " na panie takiej do kolan wodzie " . Pokazałem mu w telefonie fotki potoka ,troci i do troci mu to było podobne. Może przez lata pamięć mu przygasła, a fantazja wzrosła, ale mogło tak być. Nie mówił o Kisewie, Pogorzelicy, Charbrowskiej Strudze, ale o takich dosłownie siurkach , co " dało się przeskoczyć " .
Tak na marginesie to ostatni bardzo dobry rok / ogólnie / to był 2012. Ryb w rzece było dużo , na przełomie 11/12 jak patrolowaliśmy prywatnie Okalicę ryby w dużej ilości stały jeszcze na tarliskach, a mróz przyszedł pod koniec listopada i nawet trzymał. Dodatkowo na jesieni 2011 było niewiele siat na Łebsku ,ale już nie pamiętam przyczyny.
Przyrody nie dostaliśmy od naszych dziadków,lecz pożyczyliśmy ją od naszych wnuków.
Ostatnio zmieniany: 2018/01/07 15:35 przez Radosław.

Łeba 2018 2018/01/07 16:19 #175704

  • Br0TheR
  • Br0TheR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 19
Dziś odcinek w Lęborku od torów po łąki na zero, jedynie mały potok pod brzegiem oko nacieszył... po 3 latach zlewania PZW pokusiłem się o wykupienie zezwolenia z tęsknoty do rzek, nie spodziewałem się, że będzie jeszcze gorzej niż kiedyś...
Pamiętam do 10 lat wstecz troć jeszcze nawet w styczniu w Okalicy stała, a i w lutym jedną capnąłem 79cm więc warunki są skoro potrafią przetrwać w tak małej rzece po tarle aż do lutego. Problemem rzeczywiście są siaty, aktualnie większe prawdopodobieństwo złapać troć w morzu niż na Łebie...
Nawet tak jakoś pusto na rzece niż lata wstecz, tylko 2 wędkarzy spotkałem mimo tak ładnej pogody. Z opowieści dziadka, który pracował w młynie wiem, że troć w Łebie była od dawien dawna.

Łeba 2018 2018/01/07 16:44 #175705

  • WZ
  • WZ Avatar
Łeba była przed skanalizowaniem jedną z najlepszych rzek w woj. gdańskim. Nie zmienia to w niczym faktu, iż jej odcinki o największym spadku zostały dawno temu odcięte dla ryb takich jak trocie i łososie. Co miało swoje konsekwencje nieodwracalne i przez jakiś czas zaradziły dopiero intensywne zarybienia, które też miały swoją ciemną stronę, no ale ona wyszła później. Znam opowieści o tym, jakie to tarlaki wpływały do Charbrowskiej Strugi oraz później jak to woda się gotowała od fazowania Pogorzelicy. Problem w tym, że tak naprawdę to główne gatunki poniżej Lęborka to wcale nie były trocie i pstrągi, na które to (pstrągi) jeździło się na Okalicę przed zatruciem, Kisewę czy wspomnianą Pogorzelicę. No ale to był jeszcze przed erą ,,hodowli na hodowli" które przyczyniły się do wykończenia autochtonicznych pstrągów i modelowania łowisk rybami pożądanymi także przez wędkarzy. A jak było naprawdę i jakie to ilości tych troci były łowione to o tym można poczytać tutaj (można dla zobrazowania przyjąć przelicznik 1 sztuka troci = 3 kg):
www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum...ekach-woj-gdanskiego
Ostatnio zmieniany: 2018/01/07 17:21 przez WZ. Powód: dopisałem tekst

Łeba 2018 2018/01/07 17:32 #175708

  • Br0TheR
  • Br0TheR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 19
Sama prawda, mieszkając parę kroków od Okalicy i w zeszłych latach wędkując dosłownie prawie codziennie bardzo często obok potoka brały smolty troci i to naprawdę licznie, tarła dochodzą do skutku z dużym powodzeniem. Największe problemy Łeby to wymieniona kanalizacja, hodowle i wszelkiej maści przeszkody budowlane. Choć i tak twierdze, że swoje dokładają (odejmują) zwyrole z sieciami przy ujściu i na jeziorze. Nie liczę już policji i patroli, którzy dla siebie coś łupną przy okazji łapania kłusoli - akurat "kolesiostwo" musi wymrzeć bo wytępić to ciężko.
Tłumaczenie Teodora Rudnika, że ryba szybciej do morza wróciła to jakieś nieporozumienie razem z tymi jego choinkami... gdzie na rzekach zachodnio-pomorskich trocie i nawet łośki się wieszają... a na Słupi i Łebie z roku na rok to jakaś katastrofa mimo bardzo rybnej Okalicy (na jeden wypad latem przypada nawet 20-30 sztuk niewymiarowych potoków). Zacytuję komusze słowa "kolegi" z koła z przed lat "to jest Polska nie Anglia, tu się tak nie da", fakt z tymi ludźmi się nie da :) Pozdrawiam
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse, Jarex, kardynał

Łeba 2018 2018/01/07 17:44 #175709

  • WZ
  • WZ Avatar
Rzeczywiście faktem jest, że my nie mamy mentalności Anglików. Mamy też duże oczekiwania a niestety nie mamy rzek łososiowych. No i tak między nami Prezes z tymi choinkami oraz starzeniem się jezior czyli eutrofizacją (chyba tak się pisze) to rację ma...

Łeba 2018 2018/01/07 18:24 #175714

  • Br0TheR
  • Br0TheR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 19
No nie mamy mentalności Anglików - oni w chwili zarybiania tęczakiem pakują całe bagażniki mimo limitu 3 sztuk :) skąd wiem? mieszkałem w Belfaście i w okolicach wędkowałem, sam byłem świadkiem jak do tygodnia po zarybieniu, gdy tęczak walił we wszystko co błyszczało (a były to sztuki tak duże, że trzeba było szczupakowymi wahadłami machać bo kotwice odginały w małych obrotówkach) zjeżdżała się masa iroli i tylko rundki do aut robili żeby ryby schować... od tamtej pory nikt mi nie wciśnie, że Polak to chwast, który wszystko zabiera co w wodzie pływa :)
Jednak tam gospodarka jest prowadzona inaczej co skutkuje rybnymi wodami, wprowadzone są górne limity, odpowiednie okresy ochronne gdzie ryba może w spokoju odpocząć po tarle (wędkuję się do maksimum okresu tarłowego zakazując zabierania ryb, ale wydłuża okres ochronny potarłowy), na rzekach jest regulamin taki, że za łośkiem możesz latać w trakcie tarła ale obowiązuje bezwzględny zakaz zabierania ryb z takimi karami, że z torbami człowieka puszczą, są krótkie okresy gdzie można coś zabrać, rzeki są tam bardzo doglądane... ale tego się nie da u nas wprowadzić bo mamy rzeczywiście mentalnością inna - roszczeniową, zwłaszcza władze :)
To co mówi się o Anglikach i pokazuje w filmach jest często gęsto grubymi nićmi szyte :) pewnie zależy też od regionu, ale Irl. Płn to duża ilość wyspiarskiej patoli, a mimo to ryby jest od groma :)
Ostatnio zmieniany: 2018/01/07 18:25 przez Br0TheR.

Łeba 2018 2018/01/07 18:40 #175715

  • Kacper
  • Kacper Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 467
  • Podziękowań: 114
Br0TheR napisał:
Sama prawda, mieszkając parę kroków od Okalicy i w zeszłych latach wędkując dosłownie prawie codziennie bardzo często obok potoka brały smolty troci i to naprawdę licznie, tarła dochodzą do skutku z dużym powodzeniem. Największe problemy Łeby to wymieniona kanalizacja, hodowle i wszelkiej maści przeszkody budowlane. Choć i tak twierdze, że swoje dokładają (odejmują) zwyrole z sieciami przy ujściu i na jeziorze. Nie liczę już policji i patroli, którzy dla siebie coś łupną przy okazji łapania kłusoli - akurat "kolesiostwo" musi wymrzeć bo wytępić to ciężko.
Tłumaczenie Teodora Rudnika, że ryba szybciej do morza wróciła to jakieś nieporozumienie razem z tymi jego choinkami... gdzie na rzekach zachodnio-pomorskich trocie i nawet łośki się wieszają... a na Słupi i Łebie z roku na rok to jakaś katastrofa mimo bardzo rybnej Okalicy (na jeden wypad latem przypada nawet 20-30 sztuk niewymiarowych potoków). Zacytuję komusze słowa "kolegi" z koła z przed lat "to jest Polska nie Anglia, tu się tak nie da", fakt z tymi ludźmi się nie da :) Pozdrawiam
Mateusz, poprzyj to jakimiś konkretami/faktami bo ja osobiście pilnując latami tarlisk po nocach czuję sie obrażony i oczerniony.

Łeba 2018 2018/01/07 18:51 #175716

  • Br0TheR
  • Br0TheR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 19
A czemu Kacper czujesz się obrażony i oczerniony skoro nie tyczy się to Ciebie? Niestety nie wolno mi rzucać nazwiskami i źródłami skąd to wiem bo nie mam dowodów materialnych (zdjęć, nagrań), a w razie czego nikt karku za mnie nie nastawi, prywatnie jak się spotkamy o kiju to Ci powiem :) mam długi język jak trzeba, ale na głowę sobie nie nasram :) proceder miał już miejsce zanim nasz rocznik zaczął się udzielać w PZW i trwał jeszcze z tego co wiem do paru lat wstecz.

Łeba 2018 2018/01/07 19:00 #175717

  • WZ
  • WZ Avatar
Pitolicie Hipolicie.

A tak w ogóle to już nie wchodząc w szczegóły dotyczące mentalności, gdyby było odwrotnie to nie ty jeździłbyś do pracy czy wedkować do Anglii czy tam innych krajów, ale obywatele tych krajów przyjeżdżaliby pracować czy łowić ryby u nas. Tyle w temacie.

Łeba 2018 2018/01/07 19:05 #175718

  • Radosław
  • Radosław Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 339
  • Podziękowań: 181
Jednego roku sam osobiście na Okalicy / narożnik działek i ta linia świerków / zdjąłem z wody 16 albo 18 linek z plecionki z zaczepionymi robalami. Tak sobie były dowiązane to do pęczka pokrzyw to do gałązek. Po kilku dniach jeszcze znajomy zerwał kilka co mi w telefonie pokazywał.
Co do tego kolesiostwa to mi napisz na PW , akurat robię na Toruńskiej i chętnie poznam czarne owce z mojego podwórka.
Przyrody nie dostaliśmy od naszych dziadków,lecz pożyczyliśmy ją od naszych wnuków.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.093 seconds