Ehhh.... Dzisiaj skoczyłem na ine pierwszy raz w roku. Minąłem około 6 ludzi nikt nie miał kontaktu z rybą i żaden napotkany przez nich wędkarz.
Ja postanowiłem łowić do wieczora, tak więc popołudniu na odcinku zostałem całkiem sam. Na jednej proste ściągając woblera na wprost mnie w momencie jak nurt przyspieszył pracę woblera zrobił mi się luz i nagle szarpnięcie! Zacinam i siedzi! Piękna pomarańczowo brązowa troć. Dobre 80cm
Niestety udało się jej wyswobodzić po kilkunastu sekundach walki robiąc młynki...
Ehhh.... A ja tylko zdjęcie chciałem...
Doszukuję się powodów tej sytuacji. Winie trochę wędkę Shimano catane taka kluska +żyłka to siła zacięcia spada strasznie. Do tego sięgałem po podbierak na plecach więc przez chwilę nie ściągałem żyłki tylko trzymałem troć na napiętej żyłce. Może zrobił się chwilowy zbyt duży luz? Ehhh...
Mam nadzieję że nie wyczerpałem limitu brań na ten sezon