Kijanka sprawuje się dobrze , ja jestem z niej zadowolony,mam ją już 5lat i jest to już moja druga KIA . W silniku 2,0 TDI drzemie 140 koników i nie narzekam na brak mocy, co do napędu ja mam opcje 4x4 ( są też tylko z napędem na przód ) i nie odczuwam jakiejś zmiany przy włączaniu napędu po prostu komputer tym steruje ja tylko jadę, bardzo przydatne zimą, brak poślizgów. Napęd generalnie jest przekazywany na przód , tył się dołącza sam lub mam opcje zapinania ręcznego przyciskiem i wtedy ciągnie 50x50 . Autko jest używane dopracy w terenie - lesie i jeszcze mnie nie zawiodło ( ważne są opony ) .Co do eksploatacji- zużycie paliwa ( ropa ) waha się od 6,5 do 7,5 latem z czego 80% to teren do 8,5 do 9 l zimą w podobnym układzie procentowym. Moim zdaniem trzeba dbać o wymianę olejów i filtrów ( ja wymieniam 2x do roku ) a odwdzięczy się niezawodna pracą. Ceny części nie powalają na kolana , moja ma najechane 250 tyś i generalnie psują się tylko rzeczy eksploatacyjne, chociaż w swojej już wymieniłem dwumasę i regenerowałem turbinę. Zawieszenie wytrzymuje trudy jazdy po lesie i jestem mile zaskoczony jego trwałością. Ciągam nią łódkę i nawet tego nie czuć , a komfort jazdy opisał bym jako jazda osobówką z pełnym widokiem dookoła ( siedzi się w miarę wysoko ).
Moja była sprowadzona z południa Francji więc jeździła w suchym , ale rok prod. 2009 i u mnie od 2013 biega ale żadnej rdzy nie widać, spód wygląda jak fabryczny , a jak pisałem chodzi w lesie.Być może dlatego że jest wyprodukowana na Słowacji a nie w Korei. Ze względu na pracę ja oglądałem się tylko za ropą , jestem bardzo zadowolony, a jeżeli benzyna to z dobrym wtryskiem i ciężko dostać, z resztą kolega ma w benzynie rok starszą i gaz był niezbędny
( też jest leśnikiem ) .Jeżeli żona raz wsiądzie to być może będziesz musiał ją zostawić w domu ( kijankę oczywiście ) , jeszcze jedno ja też wymieniałem podporę wału bo w końcu po 10 latach uległa awarii, a tak sam jestem pod wrażeniem trwałości wszelkich połączeń gumowo-stalowych i gumowych bo zawieszenie jest wielowachaczowe ( w skrócie ) jest trwałe . Mam najechane już 250 tyś i nadal nic nie stuka i nie trzeszczą żadne plastiki w środku. I ostatnie info cenowo odstaje od konkurentów z japonii na plus ( zostaje w kieszeni ). Pozdrawiam Grzegorz