damian33225 napisał:
Wystarczy napisać byłem złapałem. Słupia jest długa nikt się nie prosi o dokładne dane co gdzie kiedy na co o jakiej porze i z którego dołka
Trociowy odcinek Slupi nie jest ani dlugi, ani nie jest to duza rzeka, ani nie ma w niej jakiejs ogromnej ilosci bankowych met, gdzie ryba prawie zawsze przysiada. Zatem nakrecanie presji w okresach kiedy ryba jest na braniu doprowadza po pierwsze do tloku nad woda i bez znaczenia w ktory dojazd sie wjedzie oraz niepotrzebnego wylawiania ryb przez wielu przypadkowych, zwabionych goracymi newsami wedkarzy. Komu taka sytuacja sluzy? Czy koniecznie musimy scigac sie do met o 4 rano i kto pierwszy wrzuci na chetna rybe to ma zaliczony dzien? Przeciez to jest chore i niepotrzebne. Byla przez pare lat cisza, bylo pare ryb, czasem sie zlapalo czasem nie i w swietym spokoju mogl czlowiek po rzece pochodzic. Teraz ryb tyle samo, a zza kazdego zakretu wyskakuje konkurencja, bo paru gosci wpadlo na pomysly relacji ,,live'' z sytuacji na wodzie...Wstawiajcie miliony zdjec i filmow do netu, ale jak ryba nie bierze albo jest po sezonie. I wszyscy beda zadowoleni, z rybami wlacznie. Pozdro