TEMAT: Strzyżak sarni - jak sobie z nim radzić

Mam pytanie do Was w sprawie skutecznych (o ile są) metod na strzyżaki sarnie zwane jeleniówkami.
Po ostatnim wypadzie przedzierając się przez gęste krzaki w lesie zostałem dosłownie nimi oblepiony. Ciężko je strącić z ciała, wchodzą pod ubranie i szukają miejsca do kąsania. Ich ugryzienia są swędzące i otrzymują się kilka dni.
Niestety, żaden z preparatów z Deet (na komary i kleszcze) nie odstrasza tych owadów.
Długie ciuchy pomagają minimalnie....

Poniżej link do wiki ze zdjęciem wspomnianego owada:

pl.wikipedia.org/wiki/Strzy%C5%BCak_sarni

To potocznie wesz jelenia. Niczego groźnego nie przenosi. Często to mam na rybach. Nie ma na to skutecznego sposobu. Ja osobiście jednak wolę niech mnie coś ugryzie od czasu do czasu niż oblewać się toksycznymi, trującymi preperatami które są wchłaniane przez skórę i bardziej zaszkodzą niż jakieś ukąszenie.

Czasem strzyżak też nas czym zarazi, wszystko zależy od tego czy wcześniej ugryzł jakieś chore zwierze. Ciężko dziady się odgania, a jeszcze trudniej ze skóry strzepuje. Są bardzo twarde do ubicia. A jak już ugryzie to swędzi i się babra kilka dni.

Ze swojej strony mogę dodać, że chodząc po lesie w jasnym ubraniu o wiele mniej się tego dziadostwa ,,czepia"
Jednego dnia, będąc w lesie na grzybach specjalnie założyłem brązowy polar i spodnie moro, było ich pełno.
Na drugi dzień te same miejscówki w lesie, tym razem jasne zielone spodnie trekingowe do tego jasny czerwony polar i był spokój od strzyżaków.

Wczoraj miałem jasną koszulkę w lesie podczas spaceru. Nic nie pomogło, strzyżaki leciały do mnie i nic sobie nie robiły z białego koloru.
Jedynie łatwiej było je zlokalizować.

Dzięki za odpowiedź.