Wyprawa z serii w nieznane. Warunki mega klimatyczne. Teren trudny. Plan zakładał spory odcinek do zrobienia, ale rzeka na mapie wyprosotwana, a w rzeczywistości to dużo więcej. Błądząc po polach w drodze nad wodę dołożyłem tyle co akurat zrobiłem przez te 5 godzin, a więc skończyłem tam gdzie pierwszy raz zobaczyłem wodę
Nad wodą prawie sam, bo tylko jeden kompan przez pewien czas po drugiej stronie rzeki, którego serdecznie pozdrawiam. Zostałem rozpoznany i miło się rozmawiało
A wyniki jak to wyniki, tylko jedno marne i zmarnowane branie gdy coś wyszło i skubnęło woblera gdy wyciągałem go już do powierzchni. Oczywiście w tym momencie byłem lekko rozluźniony i zagapiony na drugą stronę rzeki
Sprzęt: spinning Dragon HM62X 2,75m 5-25g; kołowrotek Ryobi Zauber LT 3000; żyłka Dragon HM69 0,251mm.