Z błystek firmowych ,które używam chwost ma mepps "thunder bug".
Niejednokrotnie zdarzała mi się sytuacja ,że dorodny potoczek wychodził do różnych przynęt , pokazując się w całej okazałości.Nie atakował ich jednak tylko się przyglądał z mniejszej lub większej odległości.
Wtedy zwykle na koniec podrzucam thunder buga z chwostem właśnie i mniej więcej 3 na 5 razy uderza na tę błysteczkę.
Przypominam też sobie takie dni w Bieszczadach kiedy tylko na tę ochwoszczoną błystę były wyjścia potoków ,a na jakiekolwiek inne przynęty wychodziły tylko klenie i okonie.
Pozdro.