Dobrze wysmażonego wrzoda nawet wybredna ciocia z hameryki nie zauważy. Ja bym tam brał, przecież można ją zrobić naprawdę na wiele sposobów,a co Ci jakieś wrzody przeszkadzają, przecież nie zostało nawet udowodnione że to może być przyczyną jakiś chorób (zreszta ledwie kilka tygodni temu stwierdzono co to za choroba).
Przecież jak masz jechać przez całą Polskę na ryby (w gniewie małżonki i reszty rodziny) to nie po to, że jak cos złowisz to żeby wracać bez rybki. Nic się nie czaj, ewentualnie sraczkę złapiesz, ale co sobie pojesz to Twoje. Tylko w domu nic nie mów że ryba zamiast skóry miała futro, bo Cię na zbity pusk wywalą!