TEMAT: Belona 2009/2010

Ładny węgorz, niby dość pospolita ryba w morzu, jednak na spina może delikatnie zaskoczyć. Jak wrażenia z holu? Pewnie dawał nieziemsko na spinningu. A zaatakował blachę czy jednak się podhaczył przypadkowo?

filip85 napisał:filip85 jest to mój pierwszy węgorz od 15 lat od tamtego czasu nie nastawiałem się na nie, ten był prawidłowo zahaczony na pierwszej kotwiczce drugą doczepiony w okolicy głowy a co do walki fala go strasznie poniewierała tak że niewiele walczył. Był dla mnie szokiem jest to mój pierwszy na spining, choć znam takiego jednego farciarza co złapał dwa na blaszkę i w dodatku z pod lodu.
Marek

Jaro, mam do Ciebie duży szacunek, ale tą relację z wyprawy na belonę mogłeś napisać trochę inaczej. Zalatuje belonowym mięsiarstwem
Nie ma się czym chwalić, wolę Twoje relacje z nad Parsęty
Pozdrawiam,
Tomek -kolego tomku to jest ta ilość która wystarczyła mi do zrobienia sobie w zalewie octowej i ojcu więcej belonki nie będę zabierał bo mi wiecej nie potrzeba,wolę jeżdzić nad parsętę.Łowić ją będę i do wody .I jeszcze widzę że kol. Marek zjechał chyba na weekend do domu że pojawił się nad morzem ,gratuluję połowu

randap1972 napisał:No nie!!!
Węgorz powala!!!!!!!!!!
Gratuluje!
Napisz Gdzie taki udanz polow! /cos mi siadla klawiatura/

Darku żadna tajemnica jak większość z mojej okolicy plaża między Gąskami a Sarbinowem jak pisałem pogoda nas nie rozpieszczała.Dziś pogoda lepsza ale rybka jakoś nie gryzła wzięła pewnie mi tylko jedna i kilka pobić,na czterdziestu łowiących złowiono morze ze 20 sztuk ogólnie bryndza.

A ja na Czerwonce dziśaj 7 złowionych tyle samo spadów pod nogami i parę wyjść. Pogoda podobna do wczorajszej a morze nawet trochę gorsza.

Na muszke z Pleśnej:)

Dziś w Międzyzdrojach tłok a wyniki połowu belon rewelacyjne. Do południa prawie bez falki po 12 zaczęło wiać i szybko urosły fale a wraz z nimi belonki przestały ganiać nasze przynęty. Pierwszy raz łowiłem dziś belony na tzw. lniany haczyk. Do belonowej blaszki przywiązuje się specjalny splot włuczki, który zastępuje kotwiczkę. Różnica przy łowieniu tym sposobem różni się tym od tradycyjnej, że belony nie zacinamy przy uderzeniu w przynętę. Jej nastroszony małymi ostrymi ząbkami dzióbek oplątuje się i praktycznie każda belona bez skaleczeń jest wyjmowana przez łowiącego. Ta metoda nie kaleczy ryb tak jak się to dzieje przy łowieniu tradycyjnym.

fotka Międzyzdroje

zapodaj fote tego patentu. robilem proby z syntetykami i nie dzialalo.

Cikawe Miro, a nawet bardzo ciekawe, jak to można zrobić, z czego, albo gdzie kupić ?