M60 napisał:Po moim wpisie, CASSO , Salmon1977 chyba przypominają mi o zakazie wędkowania na terenie WPN.Zgadzam się z tym że naruszyłem regulamin Parku oczywiście świadomie, ale tego zakazu nikt nie przestrzega!!!!!.Wędkarz jest dla panów dyrektorów Parków Narodowych czymś czego nie lubią na swoim terenie.A wędkarzy naruszających ten przepis codziennie jest dziesiątki.Nie wiem na co czeka pan Dyr.WPN, czy wprowadzenie odpłatności dla wędkarzy i otwarcie pokaznego strumienia gotówki jest czymś do pogardzenia????.Może kol.Daniel Tanona coś napisze w tym temacie bo wiemy że brał udział w rozmowach z dyrekcją WNP.Pozdrawiam wszystkich łowiących!!!
Co ja ma Ci kolego napisać po tym co tu przeczytałem......Chyba tylko pogratulować podejścia do tematu. Mamy taką rzeczywistość jaką sami tworzymy- a Twoje zachowanie jest niestety najlepszym tego przykładem...
Ale żeby dla innych może było jasne to w kilku słowach: jeśli twierdzisz że nikt tego zakazu nie przestrzega to powiem ci krótko-przestrzegam go ja, mnóstwo moich kolegów po kiju i wiele innych osób które znam, łatwiej byłoby wymienić kto go nie przestrzega. Pytasz na co czeka dyrektor- na podpis ministra pod gotowym już i wysłanym do ministerstwa środ. rozporządzeniem regulującym i zezwalającym na wędkowanie na wodach DPN, do zalegalizowania wędkowania został jedynie mały kroczek... Ten pokaźny strumień gotówki to zaledwie 40 zł za roczną licencję - jak przemnożysz to przez tych kilkudziesięciu wędkarzy którzy tam stale łowią i kolejnych kilkudziesięciu którzy być może kupią tam okresowa licencję za 15 zł to faktycznie miliony złotych z tego popłyną dla Parku - a za to trzeba postawić tablice informacyjne , wydrukować zezwolenia i rejestry, uruchomić punkty dystrybucji licencji.
Ale fajnie jest wysnuwać teorię jak to Polski wędkarz jest uciskany z każdej strony i trzeba stale kombinować na bakier z prawem żeby swoje złowić....Od wielu miesięcy staramy się zalegalizować łowienie w Parku, tak byś również Ty kolego mógł tam łowić bez oglądania się za plecy i salwowania ucieczką na klif na widok strażnika Parkowego czy Granicznego. Jednak trudno się powstrzymać jeszcze miesiąc czy dwa z łowieniem w tamtym rejonie, łatwiej jest usprawiedliwiać się mówiąc że "wszyscy " tak robią. Pracuję z wędkarzami na co dzień i już słuchać nie mogę o tych "wszystkich" co łowią szczupaki w marcu, sandacze w maju , biorą nadkomplety , łowią na tarliskach.... "Wszyscy" tak robią więc na co czekać- trzeba tez tak postępować bo to jedyna szansa by poczuć coś na kiju. Z taką mentalnością nadal będziemy mieć taką rzeczywistość jak obecnie i tylko na forum będzie sobie można ponarzekać na właściciela wody lub pochwalić się ostatnim pstrągiem z jakiejś rzeki...
Nie pozdrawiam więc "wszystkich" łowiących w przeciwieństwie do Ciebie. Pozdrawiam za to tych którym jeszcze trochę zdrowego rozsądku zostało.... Nawet jak się to komuś nie spodoba.