TEMAT: Belona 2009/2010

madlion napisał:
Michale, a kto ma to sprawdzać, jak nie Oni? Inne służby nie mogą
Podobno na paprykarz to skupują?!

Pozdrawiam[/quote]

Sądzę, że taka organizacja powstanie i jednym z pierwszych jej działań będzie walka o okres ochronny dla "boćków", reszty nie zdradzę...
Pozdrawiam

rybactwo przybrzeżne jak nazwa mówi mamy na całym wybrzeżu a nie tylko na zatoce i wschodnim wybrzeżu i nikt mi nie wmówi że nie ma okresu ochronnego troci na zatoce ze względu na specyfikę akwenu, moim zdaniem teza nie do obronienia.
HiTower nie zgodzę się też ze stwierdzeniem że na zasoby nie maja wpływu połowy bo w takim razie jak wytłumać fakt że tuńczyk błekitnopłetwy jest zagrożony wyginięciem, albo jak wytłumaczyć to że stado dorsza na nowej funlandii od 1992 roku do dzisiaj się nie odbudowało, a z tego co wiem to stan środowiska i tarlisk nie miał tym wiele wspólnego.
Co do przepisów i parasola EU nad rybołówstwem przybrzeżnym to pełna zgoda.

Witam,

Jaka SM jest kazdy wie i swoje doswiadczenia ma - tu raczej nic sie nie zmieni a na pewno nie w temacie wedkastwa.

Ilosc belomy zabierana przez lowiacych z brzegu jest faktycznie marginalna przy tym jakie ilosci odlawiane sa z lodzi.

Szansa jest taka ze faktycznie ryba jest oscista i smakowo podlejsza wiec raczej sama sie obroni.

Co do etyki nad woda - nikt tu nie pomoze, dobrze ze sa takie fora gdzie te problemy sa poruszane, z czasem ta praca przyniesie efekty - podobnie jak kupy psow na chodnikach - wiele osob juz sprzata po swoich kundlach - i tu prozaicznie czsem SM sie przydaje...trzeba troche czasu.

Pozdrawiam,
Tomek

stanley napisał:
Tomku, nie obroni się sama- w myśl zasady "za darmo, to i sól słodka"

No, to fakt, o ktorym zapomnialem - zbyt optymistycznie podszedlem.

madlion napisał:juz kilka razy o tym pisalem i nie mam zamiaru sie powtarzac. poczytaj uwaznie przepisy to moze sam do tego dojdziesz.a co ma piernik do wiatraka? prawda jest taka ze z roku na rok presja rybkacka na belona sie zmniejsza bo tanie i duzo roboty przy tym.

Skoro nie chcesz się powtarzać to nie namawiam. Poczytam przepisy...dzięki za rade hi tower, już do tego doszedłem.


hi tower napisał:
a zasoby belony nie sa tyle zalezne od wielkosci polowow co od stanu srodowiska ich tarlisk!!!

piernik do wiatraka ma to że podałem Ci dwa sztandarowe przykłady na to że zasoby rybne jednak są zależne od połowów a raczej od ich przełowienia.

nadal sie nie do konca zgodze ze te przyklady moga miec odniesienie dla belony ale to dyskusja na dluzsza chwile najlepiej przy browarku. ja ze swojej strony o sama belone bym sie nie martwil tylko o to jak zachowuja sie nasi koledzy po kiju przy okazji jej polowow.

Ja również wybrałem się za beloną na kołobrzeskie molo koło sanatorium arka. Wyniki to 2 belony i 2 flądry. Mam jeszcze pytanie bo z tego co wywnioskowałem z doświadczeń to na belone trzeba uderzać albo wcześnie rano albo pod wieczór chyba że to moje spostrzeżenia są tylko.

Pozdrawiam Karol

Jogi napisał:
Moje spostrzeżenia są troszkę inne. Owszem, po ciepłej nocy i ranek daje możliwość dobrego połowu. Teraz jednak, kiedy pogoda nas nie rozpieszcza, belony ożywiają się, kiedy słońce już mocno świeci. Tak jest na Zatoce Gdańskiej, w miejscach, w których ja łowię, oraz w okolicach Jastrzębiej Góry, na otwartym morzu. Najlepsze brania trwają od ok. 7-8 do południa. Po tym okresie jest często przerwa i ok 14-15 znowu zaczyna się "wariactwo" i trwa do godzin przedwieczornych.
Łowienie belon po dwóch godzinach i dwudziestu wypuszczonych rybach staje się nudne. Wziąłem ostatnio kilka do domu, aby zobaczyć czy ocet poprawi smak tej "szlachetnej" ryby. Nie poprawił Jako ryba sportowa, nadaje się do łowienia na muchę lub delikatnym sprzętem spinningowym, ale jako kulinarny specjał stoi na jednym poziomie z krąpiem