Wiśnia73 napisał:Maćku, jak już kiedyś pisałem, gdyby Wisła była drożna w przyujściowym odcinku( siaty "Troci" ), stałaby się szybko wędkarskim eldorado.
Pozdrawiam
Coś mi się wydaje że może już jest tylko nie bardzo o tym wiemy :)Ostatnio będąc w sklepie wędkarskim zapytałem się zaczepnie "co tam panie na Drwęcy"- gość odpowiedział że lipa (ja tam złowiłem ale się nie chwaliłem u nas w "Toronto" jest totalna konspiracja
))ale (gość kontynuował) za to na Wiśle we wrześniu jeden klient złowił "przypadkowo" jedną a następnie "celowo" cztery czy pięć kolejnych takich 5-6 kg. Machał ze szczytu główki longiem trójką ile fabryka dała i sprowadzał po łuku w warkocz...Żeby było śmieszniej nie tylko w Zatoce jest trociowo-łososiowy "dzień konia" w Wisełce (jak wspomniał Kolega powyżej) można targać ryby w majestacie prawa do końca listopada.