Edward, może i rywalizowały, ale ja jako wędkarz (beneficjent) nigdy tego nie odczułem.
Brać wędkarska też zbytnio nie zwraca na to uwagę, bo tak czy siak, płacisz u siebie (bo blisko) a łowisz wszędzie bo wolno.
W efekcie składka nie trafia tam gdzie być powinna, nie jest właściwie spożytkowana. System nie działa jak powinien, ale o tym już tyle pisano, więc darujmy sobie…
Pytasz jak możemy skorzystać na konkurencji okręgów o wędkarza? Przecież to oczywiste, konkurencja to, generalizując, lepsza oferta w niższej cenie – jak na każdym rynku:
Gorszy przegrywa-> nie ma ryb -> nie ma wędkarzy-> nie ma składek-> nie ma kasy-> korytko się ucina etc.(daruj proszę szczegóły bo szkoda soboty na takie rozważania).
Koledzy nie bądźmy naiwni! Nie ma nic za darmo, za wszystko w życiu trzeba zapłacić, za udany dzień nad wodą też.
Chyba, że chcemy pozostawić ten stan jakim jest, wałkować na forach te same, dołujące tematy, a znad rzek przywozić zdjęcia ptaszków, grzybków, ….