TEMAT: Samochodami po lesie i rzece

Zapodaje pare linkow do galerii oraz tekstu ponizej, sami osadzcie:

miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,726028...zece__Beda_kary.html

(od 1.10min - bezcenne )

www.4x4.szczecin.pl/joomla/index.php?option=com_zoom&Itemid=52

www.4x4.szczecin.pl/joomla/index.php?opt...om&Itemid=52&catid=9

www.4x4.szczecin.pl/joomla/index.php?opt...m&Itemid=52&catid=10

www.4x4.szczecin.pl/joomla/index.php?opt...m&Itemid=52&catid=23

www.4x4.szczecin.pl/joomla/index.php?opt...&Itemid=52&catid=184

www.offroadfactory.pl/index.php?site=galleryMenu



Grupa kierowców samochodów terenowych rozjechała las w dolinie rzeki Tywy koło Gryfina. Zdjęcia umieścili w internecie. - Posypią się surowe kary - zapowiadają leśnicy

To ma być przestroga dla tych wszystkich, którzy swoimi terenowymi pojazdami urządzają sobie rajdy po lesie. Posiadacze quadów, motocykli i aut terenowych zwykle uciekają lub zakrywają tablice rejestracyjne. Tym razem sami na siebie zastawili sidła.

Zaczęło się od telefonu do "Gazety". Pan Kamil z Gryfina opowiedział nam, co widział w środę 11 listopada w dolinie rzeki Tywy.

- Przez las i nurt rzeki przetoczyło się dwanaście samochodów terenowych - opowiada pan Kamil. - Przedzierali się między drzewami, potem wjechali do koryta rzeki, wydostając się z niego rozorali brzeg. Potem wjechali na skarpę i pojechali dawnym nasypem kolejowym.

Nasz czytelnik zauważył na autach logo z napisem "4x4 Szczecin". Trafiliśmy na stronę internetową "Stowarzyszenia Aktywnej Turystyki 4x4 Szczecin", a w niej na forum. Tam znaleźliśmy link do galerii zdjęć jednego z uczestników jazdy przez dolinę Tywy. Na ponad 70 zdjęciach widać auta terenowe, które przebijają się przez koryto rzeki, ryją brzeg Tywy, rozjeżdżają skarpy, łamią gałęzie. Na fotografiach widać numery rejestracyjne pojazdów, a na części z nich także zadowolone twarze uczestników wyprawy.

W poniedziałek skontaktowaliśmy się z nadleśnictwem Gryfino. Marcinowi Rogalskiemu ze straży leśnej podaliśmy adres internetowej galerii.

- Posypią się surowe kary - zapowiada Marcin Rogalski. - Z pomocą policji dotrzemy do właścicieli samochodów.

Najłagodniejszą karą będą mandaty w wysokości tysiąca złotych. Leśnicy chcą jednak dokładnie sprawdzić, w którym miejscu jeździły samochody. Jeśli okaże się, że wjechały na obszar chroniony, sprawy zostaną skierowane do sądu.

- Wtedy grzywny będą kilka razy większe - mówi Rogalski.

- Ja tam nie byłem, niczego nie widziałem - mówi Piotr Machowski, prezes stowarzyszenia "4x4 Szczecin". - Możliwe jednak, że był tam ktoś od nas. Jak zobaczę zdjęcia, będę mógł to skomentować. My w każdym razie wiemy, że jazda po lesie jest zabroniona.

Kiedys widzialem w TVP program jak podobne harce (chyba nawet i lepsze)po Bieszczadach urzadzal sobie z grupa znajomych znany aktor Bogus Linda.A program byl tak skonstruowany,ze ci ludzie sa "pozytywnie zakreceni" i bardzo dbaja o przyrode!!A film był jeszcze bardziej drastyczny niz ten co nakrecili kierowcy ze szczecina.
Ciesze sie,ze w końcu ktos dostrzegł ten problem i beda(mam nadzieje)surowe za to kary.
Chcialby jeszcze aby zainteresowano wyczynami tych osob www.gdv.pl/.
Oni od lat niszcza bezkarnie swymi kajakami tarliska pstragów.Dowody sa na ich stronie od lat i sa nadal bezkarni.

i bardzo dobrze to nie afryka ...
tak patrzac jak po rzece smigali to ciekaw jestem czy jakies tarlisko rozwalili ?

Co za popaprańcy!!! Panowie, to jest właśnie TRAGEDIA !!