TEMAT: Porozumienia międzyokręgowe ??

Właśnie dzwoniłem do PZW Koszalin, Pani powiedziała że jest podpisane porozumienie z okręgiem gdański. Czyli jak ja mam w Gdańsku wykupioną składkę członkowską za 64 zł, to muszę wykupić wody górskie okręgu koszalińskiego za 71 zł. Koledzy z Koszalina którzy chcą łowić na gdańskich wodach górskich muszą wykupić składkę na gdańskie wody górskie w kwocie 70 zł. Czyli to porozumienie dotyczy układu 50/50. Znaczek można wykupić w Koszalinie lub przelewem dokonać wpłaty i potwierdzenie mieć przy sobie. Szczegóły mają być jutro na stronie PZW Koszalin.

Dzisiaj byłem w siedzibie O PZW w Koszalinie i otrzymałem pisemną informację w sprawie porozumień "międzyokręgowych" na 2010 rok:)
... i tak:
Okręg w Koszalinie zawarł porozumienia o zasadach wędkowania w swoich wodach z następującymi okręgami:
1./ Nadnoteckim - Pilskim, Legnickim, Wałbrzyskim, Jeleniogórskim - na zasadach wzajemności i dopłaty składki w wysokości 50% okręgowej składki na wody górskie lub nizinne,
2./ Gdańskim - jak wyżej + ewentualnie wyznaczone obwody rybackie np. rzeka Wisła, "martwa" Wisła itd.,
3./ Poznańskim - na zasadach wzajemności z dopłatą na rzecz Okręgu koszalińskiego w formie ryczałtowej.

Składki na rzecz O PZW w Koszalinie członkowie w/w okręgów mogą wnosić pod warunkiem posiadania okręgowych - rocznych składek na "ochronę i zagospodarowanie wód" w macierzystym okręgu ( czyli trzeba mieć wykupione "u siebie" składkę członkowską i znaczek na wody górskie ); w formie speacjalnego przekazu pocztowo-bankowego lub wykupując znaczek "krainy pstrąga-lipienia" w wysokości 50% ulgi o wartości 71 zł w dowolnym kole O PZW w Koszalinie
Wszelkie informacje: www.pzw.org.pl/koszalin i zakładki: wykazy wód nizinnych i górskich, przekaz pocztowo-bankowy, tabela składek na 2010 rok, kontakty z kołami.

Uwaga - obowiązuje rejestr połowu ryb w wodach Okręgu Koszalińskiego PZW.

Powyższa informacja będzie ( a może już jest ... ) na stronie O PZW Koszalin.
Andrzej

Andrzeju, właśnie dokonałem przelewu, na Koszalin.

"Wy" na do nas macie o 6 zetów taniej. skandal

www.pzw.org.pl/pila/cms/368/porozumienia_miedzyokregowe_2010

Powodzienia w nowym roku.

Kuba

Kuba ... i co z tego - u Was i tak nie ma co łowić
... a zupełnie poważnie, to i tak dobrze, że w końcu jest już wiadomo, co, gdzie i za ile???
... chyba:S
Andrzej

No to dostałem prezent na nadchodzący sezon na Parsęcie. Po prostu i bez wielkich ceremonii, zlikwidowano mi wielu konkurentów. Chociażby w moim rodzimym kole wyeliminowano co najmniej dwudziestu wędkarzy. Myślę, że to bardzo dobre posunięcie Okręgu Koszalińskiego, żeby wyjśc z pierwszej strefy a kwestia opłty - nie widzę żadnych problemów. Większość z kolegów w swoich wypowiedziach twierdzi, że łowiska, aby dobrze funcjonowały - muszą być dobrze zasilane kasą.

Jestem szczęśliwy, że z Kołobrzegu nie muszę w ramach porozumienia pojechać na troć do Trzebiatowa. Poszukam jej w centrum Poznania na Warcie, a przy okazji strzelę browara pod koziołkami.
Dzięki PREZESIE !!!
A tak na poważnie to dlaczego mam płacić w Szczecinie 100% a w Poznaniu i "Martwej Wiśle" tylko 50% ?
PZW=kasa,kasa,kasa - tylko gdzie ona jest? W wodzie jej nie widać.

Szyszkin napisał:
Zgadzam się presja wędkarska nad Parsętą bedzie znacznie mniejsza:D. A Rega chociaż blisko od Kołobrzegu to i tak rzadko sie tam jeździ więc mnie tam nie boli że nie będe na niej wędkował ,jedynie to bywam w Kamieniu Pomorskim na zabawie spławikowej i to dosyć często i tu zabolało bo trzeba wykupić składkę. Ale co np inne okręgi mają do zaoferowania?. My Parsęte o oni zaorane do samego dna rzeczki pstrągowe? Na których maksymalny pstrąg to 20 cm? Dlatego każdy musi walczyć o swoje chcę ktoś wedkować na innych wodach trzeba płacić takie życie.

Myślę Panowie że taki cyrk z opłatami będzie trwał do momentu kiedy ktoś w końcu na "górze" puknie się w głowę i zrozumie że to ślepa droga do nikąd. Dla mnie dywagacje że "my wam srebrne trocie damy a wy nam resztki małych pstrągów" jest tylko przykładem jak bezsensownym rozwiązaniem są porozumienia. Jak bezsensowna jest w ogóle idea łowienia za jedną opłatę lub nawet niewielką dopłatę na wodach tak dużych obszarów. Jak można sensownie gospodarować i dbać o rzeki jak sprzedaje się za grosze dostęp do ryb szlachetnych, nie mając żadnej kontroli nad tym chociażby ile osób łowi na danej rzece czy obszarze? Ja wiem że zaraz się wielu oburzy że kiedyś to za jedną składkę można było po całym kraju jeździć i trocie i pstrągi sobie do woli łowić... Wiem że wielu by chciał powrotu do tego systemu, a jeszcze lepiej by rzeki były pełne ryb a wszyscy je za darmo mogli łowić do woli. Ale myślę że to nie jest możliwe a my zbieramy teraz owoce tamtych nawyków: wyrybione rzeki pstrągowe, resztki tajnych łowisk, wyścig do kelta z kolejka bez mała do dobrych miejscówek. I chyba będzie trzeba dobić do dna by po odbiciu zrozumieć że wędkarstwo łososiowo-pstrągowe nigdy nie będzie możliwe na tej zasadzie przy tak dużej presji na wody.
Zachwycamy się jak to można duże pstrągi i łososie łowić skutecznie w innych krajach a u nas nadal dziękujemy gospodarzowi że za cenę jednej dniówki na tamtejszych łowiskach -czyli na ogół jednej rzece lub niewielkim okręgu - u nas można łowić na 3/4 obszaru Polski biorąc legalnie komplety ustawowe z każdej wody. I będzie tak dopóki będzie się zamydlać oczy wyborcom wszelkich zarządów kół, okręgów czy ZG tzw porozumieniami, mówiąc jakby : zobaczcie jacy jesteśmy zaradni, dalej za cenę jednej licencji możecie łowić w 10 okręgach. I wszyscy są zadowoleni: zarząd który coś wywalczył dla swoich członków i członkowie którzy nadal za śmieszne pieniądze łowią gdzie chcą bez mała. I nadal się okłamujemy że gospodarkę wędkarską mamy doskonałą, tylko ryb nie każdy umie łowić dlatego o sukcesy u nas trudno, a tylko najwytrwalsi fachowcy potrafią złowić coś ładnego od czasu do czasu. Tylko trzeba sobie dobrze okręg wybrać do którego się zapiszemy w danym sezonie, najlepiej jak wszyscy wylądują np w takiej Legnicy w 2010 a to da motywację innym okręgom by lepiej się starały podpisywać jeszcze więcej porozumień w przyszłym sezonie. I w ten sposób mamy niby autonomiczne okręgi mające za zadanie dobrze gospodarzyć na swoich obszarach a system opłat jak z przed 20 laty . I dalej mało zarybień a ochrony prawie żadnej. I dalej będziemy łowić niedobitki pstrągów w coraz tajniejszych rzekach i niedokłusowane trocie których społecznie nie udało się upilnować. A jedyne sensowne ryby będzie można złowić na wszelkich OS-ach gdzie przyjęła się już opłata za dzień/dni łowienia i limity wejść nad wodę. Myślę że od zmian nie uciekniemy. Ja czekam by stało się to jak najszybciej...

Sorki za zbyt długi wywód, musiałem się wygadać....

Dla pewnych ludzi zmiany są nie do przełknięcia, bo burzą ich "porządek rzeczy", a na dodatek mogą odciąć od "cycka"...Łatwiej stawiać na dotychczasową nijakość za psie pieniądze, bo miodku dla kilku i tak jest dość, niż zacząć edukować i zmieniać, bo "elektorat" się zeźli...

Panowie,
Moim zdaniem ZO PZW Koszalin obrał właściwy kierunek promując zasadę "płacisz tam gdzie łowisz". Wyrazem mojego skromnego poparcia będzie to, że w nowym roku zapiszę się do jednego z kół tamtego okręgu:P

Chrzanię ekonomię mojego niezamożnego portfela. Zasady są ważniejsze niż pieniądze:)

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek