TEMAT: INA 2010

Jeśli mrozy są długotrwałe, to z lodowych półek da się łowić, ale trzeba być do tego przygotowanym. Buty z kolcami po pierwsze, po drugie kolce jak na lód, w razie wpadki. Ale przede wszystkim rozsądek. Kąpiel w zimowej rzece to nie żarty, może się skończyć nawet tragicznie.

jak wygłada teraz sytuacja na rzece??? jest mozliwosc łowienia??? jak tak to na jakim odcinku???

Na górnym odcinku tragedia

A łowił ktoś może w okolicach A3, ponoć lodu na rzece tam brak i pomijając cieżkie dojście do Iny można swobodnie spiningować??????

karolusek1 napisał:
Tutaj masz troche informacji:

www.tpriig.pl/a-moze-razem-na-rybki-/159...olowy-2010.html#1597

jak wyglada rzeka da sie lowic.

DA SIĘ ŁOWIC TYLKO JEST BARDZO DUŻO SNIEGU I CIEŻKO SIE CHODZI W 80% ZA KOLANA A I PO PAS TEŻ CZĘSTO NO I TRZEBA UWAŻAC PRZY WODZIE BO JEST SPORO LODU ALE RZEKA NIE JEST ZLODZONA
POZDRAWIAM:)

3 dni na + i były już efekty w połowach. Dzisiejsza noc na -7C i cisza w terenie. Rzeką zaczął płyną lodowy śryz. Dzisiejszy dzień bez wieści o złowionej troci. Mniej ptactwa wodnego gdzieś się towarzystwo wyniosło może nad Bałtyckie ??. Dzięki kontrolom SSR TPRIiG i SM z Goleniowa miejscowe poławiacze okonia za pomocą podlodowych blaszek również się wyniosła -ciekaw gdzie za kormoranami?? a może do TESCO ?? W dni posuchy mięsnej polecam pangę ponoć jest b,zdrowa i wysoko kaloryczna.
Na dzisiejszy walnym koła OKOŃ w Goleniowie jeden z uczestników zebrania były członek zarządu zabrał głos- jego zdaniem łososiowate w rzece Inie wypierają z rzeki karpiowate co może być dramatyczne w ilości spadku ilości członków koła, bo jak to on określi - łowi ryby czasami? ale tylko po to, by do gara włożyć a tu troć wszystko przegania i brak mięsa do gara - takich mamy wędkarzy i problemy mają poważne biedule. Wstydy i żenada - gumowilce

Witam, wczoraj łowiłem na Inie koło Mostku stawno-kliniska. Rybek zero, rzeka odmarznieta mozna śmiało łowić. Jedyna przeszkoda to śnieg po kolana heh. Stan wody lekko się podniósł, jednak nadal jest niski.

Dzisiaj odwiedziłem Ine w okolicach Recza rybek zero a przebijanie sie przez snieg niezapomniane męczarnia