tomas napisał:(...)Zastanawiam się komu zależy na niskich karach? (...)
Dobre pytanie.
Jak wiadomo nie od dziś jestem zwolennikiem spiskowych teorii dziejów, natomiast ludzi, którzy głoszą, że wszystko dzieje się ot tak sobie, uważam za naiwnych pod tym względem. Jest zupełnie odwrotnie, zdecydowna większość rzeczy dzieje się w związku z planowym działaniem człowieka. Przypadkowo to stacza się kamień po górze, ale konkretne przepisy zwykle nie są dziełem przypadku.
Myślę, że niektórych może drażnić fakt, że wędkarze potrafili w niektórych dosyć ważnych sprawach państwowych przemówić stosunkowo silnym głosem. Być może są środowiska, które chcą byśmy całą energię spożytkowali na użeranie się z kłusownictwem, a w tym samym czasie zarówno rybacy, melioranci jak i mewkarze będą mieli więcej swobody do działania. Myślę, że z inspiracji tych środowisk pochodzą takie zapisy.
Reasumując, nie wierzę w przypadek, choć teoretycznie jest on możliwy. Być może jakiś urzędnik ot tak sobie kpi ze szkodliwości kłusownictwa i tyle.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek