TEMAT: Wędkarz porwany przez krę...

J.w. I to praktycznie koło mojego domu...

no bezmyślność ludzi nie zna granic. Jeszcze na dodatek coś sie stało ratownikowi. Możliwe,ze mimo pianki dostał lekkiej hipotermii. A dziadek jeszcze sie martwi o te rzeczy co zostały na krze ( moze jego jedyny sprzet ) ale powinien sie cieszyc ,ze zyje...

Miał chłopina szczęście że się nie utopił, ale co się stało ratownikowi ??

Z ratownikiem niestety nie wesoło... Dostał krą po żebrach,ma je połamane a także uszkodzone organy wewnętrzne. Tak podawali przed kilkoma chwilami w tv rzeszów.

No pięknie... przez bezmyślność cierpi człowiek. A dziad rześki i bez szwanku...

Dziwne że wędkarz o wędkarzu mówi "dziad".Wiek przy takich zdarzeniach nie ma żadnego znaczenia.Każdemu może się przytrafić-niedawno żegnaliśmy 18 -latka ,który wpadł do Iny a kilka lat temu po zalewie szczecińskim kilkunastu wędkarzy dryfowało na krze.Ciekawe czy wszyscy byli "dziadami"?Trochę rozwagi i umiaru w ocenie -nie małpować Kaczyńskiego - to jego powiedzonko.

Dziad i tyle. no młody nie jest. poza tym jeszcze bezczelnie mówi,ze najgorsze to.. i pokazuje na dryfującą torbę. Niech sie cieszy ,ze zyje a nie jeszcze sie o 2 wedki martwi!!
I prosze mnie nie porównywadz do dziada kaczynskiego bo sobie tego nie życze ok?
Ja np do mojej Babci mówię Baba i jakoś się Baba nie złości...
pozdrawiam

Radzę dobrze zrozumieć treść tego co napisałem.Nikt Cię do dziada nie porównał.Nadmieniłem jedynie, że w/w tak się do kogos odezwał i wcale mu to zaszczytu nie przyniosło.Poza tym za nastepne 30 lat też będziesz w jego wieku a chęć na wedkowanie napewno pozostanie nie mniejsza niż obecnie.Bez wzgledu na skutki wędkarz o wędkarzu tak wyrażać się nie powinien a już szczególnie na tak szanownym forum.Odnośnie babci-nazywaj ją sobie prywatnie jak chcesz to tylko obraz kultury osobistej nic poza tym.

w/w to ja i tak się odezwałem. Dziad to niekoniecznie ktoś zły. Dziadek zdrobnienie od dziad.
Dziadem bede ja Ty i wszyscy tu obecni prędzej czy pozniej. Jak mnie ktoś nazwie dziad to płakał nie bede bo żadne w tym ubliżenie. Daj spokoj bo forum samarytanina to nie tu. Ciekawe co powiesz jak NIE DAJ BOŻE zaraz sie dowiesz,ze z ratownikiem stało sie najgorsze... a dziad martwi sie o wędki. Może go to coś nauczy.

pozdrawiam wszystkich Dziadów

Dziad Maciek

Kojoto, każdy z nas jest tylko człowiekiem i popełniamy błędy. Ten wędkarz owszem zachował się bezmyślnie, ale niejeden z nas owładnięty wędkarska gorączką tak postępuje czyż nie? Ten wypadek to seria tragedii - ta ogromna związana z ratownikiem, który stracił zdrowie i naraził życie i ta może dla wielu mała, tego wędkarza. Ale pomyśl, sądząc po jego ubraniu nie jest jakimś tam Krezusem i może już nie będzie go stać na zakup nowych wędek i reszty sprzętu, z niskiej emerytury bądź renty, a może wędkarstwo jest dla niego wszystkim co mu pozostało. Nie piszę tego aby go bronić, lub umniejszyć w jakikolwiek sposób fakt narażenia przezeń swoim zachowaniem życia ratujących go osób. Doceniam ich poświęcenie i wiem co czuli, gdyż sam pracuję w zawodzie w którym narażanie życia dla innych powinno być credo i przeżyłem podobne sytuacje.

PS " miej serce i patrzaj w serce" - nasi poeta wiedział co pisze, adresując to do przyszłych pokoleń.