Amadeusz Bobowiec napisał:Nie chce was w błąd wprowadzić. Bo potem pojedziecie na ryby i się zdziwicie albo przy odrobinie szczęścia się uda ale raczej będzie to pierwsze. Łowić na swoje sprawdzone przynęty i potem komuś mówić to trochę jak wpychanie siebie samego do wody.
Nie miej mi za złe tego co ci teraz napiszę. To taki pstryczek w nos.
Nikt tu cię nie zmusza do prezentowania twoich przynęt, pokazywania miejscówek i dzielenia się swoją wiedzą. Każdy robi to z własnej nieprzymuszonej woli, zostawiając trochę tajemnicy dla siebie, nigdy nie ujawniając wszystkiego do końca. Jednak manifestowanie swojego stanowiska w stylu: "wiecie co? Mam zajebiste przynęty, na które łapię wielgachne pstrągi, ale nic wam do tego, bo nic wam o nich nie powiem" jest trochę bez sensu. Nie chcesz się dzielić swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami, to lepiej nic nie pisz.
Po drugie, nie wiem czy zauważyłeś, ale w wielu innych postach niektórzy pokazują swoje przynęty, a inni nie. Jak nie pokażesz swojego super killera to nic się nie stanie, nikt cię tu nie będzie męczył o jego ujawnienie.
Poza tym, jak ktoś pokazuję swoją zdobycz wraz z killer-wobkiem czy killer-blaszką to przecież nie jest tak, że tłumy wędkarzy biegną zaraz po nią do sklepu i biczują rzekę.
Po trzecie, nieładnie kłamać, przytoczę twoje słowa:
Tamtejszą odpowiedź prosiłbym o usunięcie bo głupio mi okłamywać was i również innych którzy ze mną się kontaktowali...
Ja nie wiem z czego wynika ta tajemniczość wielu wędkarzy, szczególnie, jeśli się loguje na forum...