Witam
Troszkę ucichł temat o naszej Inie, a niepotrzebnie. Ryby łowi się nadal i to całkiem ładne. W ubiegłym tygodniu byłem z Mirkiem (Miro) na rybach w dolnym odcinku Iny i udało mi się złowić srebrną samicę troci o długości 67cm i wadze 3,5kg. Hol jak przystało na srebrniaka był emocjonujący, młynki, odjazdy,szamotanina przy powierzchni wody.
Oto moja ryba
Ale to mała szprotka przy zdobyczy mojego brata Sebastiana
Sebastian od zeszłego roku sporadycznie wybierał się ze mną na trocie, ze względu na brak czasu jego osiągnięciem w tym kierunku były dwa niewielkie samce troci. Biorąc pod uwagę to, że po trzech wypadach na trocie miał na koncie dwie ryby okazał się najskuteczniejszym trociarzem nad Iną
. Zmotywowany widokiem mojej 90cm ryby i ferworem walki z nią odstawił na plan dalszy swoja gruntówkę i zastąpił ją spinningiem. Na efekt nie czekał zbyt długo, dwa dni po mojej rybie(tej na zdjęciu wyżej) złowił pięknego srebrnego samca o wadze 5,2kg i długości 78cm. Ostatnia faza holu była bardzo dramatyczna ryba do połowy długości leżąca na brzegu wypluła kotwicę która wbiła się Sebastianowi w palec. Był na rybach sam ,bez chwili namysłu zeskoczył ze stromego brzegu do wody i pochwycił rybę rękoma. Dobry wędkarz może być szczęśliwy nawet po pas w wodzie
A to jest jego piękna zdobycz
Myślę że to nie jest jego ostatnia ryba i pewnie też nie największa.
pozdrawiam
linek