TEMAT: Łupawa 2009

to się zrobi pseudo zlot na wiosnę / początek kwietnia /
ja też mam plana na łupawę i ok 3 dni nad nią
pozdrawiam
michał

Dwa słowa a propos Łupawy.

W tygodnu jechałem autem ze Szczecina do Gdańska przez większość pomorskich rzek. Widziałem tą rzekę z mostu, woda kryształowa, pod wodą widać było kamienie i podwodne rośliny falujące w prądzie. Widząc Łupawę myślałem, że zniosę jajo. To jest po prostu jakiś cud Pomorza. Przepiękna rzeka.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

A oto jak wygląda Łupawa w "dniu dzisiejszym"..

Niestety widoczki nie nawiązały do dzisiejszych wyników.Pusto..ale pięknie.

To ja tez dorzucę trochę zdjęć z Łupawy z zeszłego tygodnia.
Niestety rybek brak...

lukasz_z_bagien napisał:
A na co łowiłeś?

Byliśmy w niedzielę na Łupawie w Damnicy, właściwie bardziej się przejść niż połowić, rzeka jeszcze śpi, tylko ślady wydr na brzegach i ślady krwi na śniegu swiadczą o rybach w rzece. Zbyszek złowił 4 pstrągi w tym jednego ok. 40cm, Stanisław jednego 32cm, ja jednego z 28cm, Roman zaliczył jedno branie. Taki spacerek w mroźny słoneczny dzień.
Trzeba poczekać.
pozdrawiam

http://lupawa.trzyrzeki.pl/index.php?option=com_ponygallery&Itemid=26&func=viewcategory&catid=1

Kilka zdjęć z niedzieli.

Piękna rzeka:) Na tych zdjęciach z leśnym odcinkiem przypomina trochę Drawę Może kiedyś się tam wybiorę

Widzę, że niektórzy jednak coś złowili...
Ja byłem na tym samym odcinku w czwartek i miałem tylko jednego 30 cm pstrążka...
Czyli mnie może po prostu brak umiejętności...

A łowiłem rożnie - na odcinku trociowym na "standardowe" trociowe woblerki.
Na spinningowym poniżej Damna na przeciążoną złotą obrotówkę, a na "specjalnym" (Damnica) i "no killowym" (Drzeżewo) na stonowane streamerki (brązowe i czarne pijawki i puchowczyki).
Starałem się przez te 5 dni schodzić bardziej w celach poznawczych jak największy kawałek rzeki...
Ogólnie to rzeka piękna - szczególnie odcinek od hodowli w Damnicy w dół, oraz kilka zakrętów w lesie poniżej Damna...
Żałuję tylko, że nie udało mi się wyskoczyć jeszcze w górę gdzieś koło wsi Łupawa, bo rzeka na wyżej wymienionych odcinkach była ze dwa razy większa, od tych w których łowię normalnie i może to spowodowało nie najlepsze wyniki...
Ale co się będę tłumaczył...

Pozdr

Łukasz

no i jak tam?
nie planujesz już następnej wyprawy nad Łupawę???
jakbyś się wybierał - dawaj cynka to z mazowsza ekipę się zmontuje
pozdrawiam
michał