foxy77 napisał:Witam, panowie mam problem, oddałem do naprawy kołowrotek do naprawy w grudniu, do dziś nie dostałem go po naprawie, nie był to jakiś super kręcioł - zwyczajny dragon destiny, zgodnie z tym co napisane jest na gwarancjach, producent- w tym wypadku DRAGON- po upływie 30 dni powinien zagwarantować nowy sprzęt, może ktoś mi podsunie pomysł jak mogę "zagiąć" sprzedawcę, żeby w końcu mieć swój kołowrotek, dzwoniłem do sklepu już wiele razy i za każdym razem ta sama śpiewka "musi pan jeszcze poczekać" - już zaczyna mnie to wkurzać!!!
Telefon w takim przypadku to żaden dokument/dowód w sprawie. Nic nie znaczy.
Słowo pisane a jeszcze lepiej, pisane, podpisane, z potwierdzeniem odbioru, to już jest coś namacalnego.
Miałem jakiś czas temu problem. Z serwisem Shimano.
Wysłałem ,do
odpłatnej naprawy, młynek TP2500FA. Nowy, lecz nie na gwarancji.
Kupiony na tzw. wolnym rynku.
Wysłałem i wszelki słuch o nim zaginął.
Tłumaczenia w stylu:
trzeba czekać, zmiana konserwatora, brak części. W końcu treści typu:
młynek nie dotarł do nich wcale lub, że
nie mogą go znaleźć bo konserwator (ten stary) chyba go zabrał a już jest zwolniony.
Dopiero słowo pisane, dosadnym słownictwem zresztą, wymogło na serwisie tyle, że w zamian, za zagubiony (?) przysłali mi nowy, na domiar nowszy model TP2500
FB.
Oczywiście bez gwarancji ale zawsze to coś. Kręcę nim do dzisiaj.
Słowa przeprosin za pół roku nerwówki nie usłyszałem ani nie przeczytałem niestety
.