Panowie,
wiem, że teraz cała uwaga jest skoncentrowana na połowach troci, czemu absolutnie sie nie dziwie- w końcu zaczął się sezon. Jednak proszę wszystkich, którzy mają na ten temat jakąś wiedzę o wypowiedz i pomoc.
Chodzi o dopływy rzeki Wierzycy w okolicach Gniewu, która w tej chwili jest w rekach spółdzielni "TROĆ" z Tczewa. Są to rzeczki o typowo górskim charakterze, jednak obecny ich dzierżawca nie uznaję żadnego podziału, co wkrótce może doprowadzić do całkowitego wytrzebienia i tak już niewielkiej populacji potokowca przez kolesi, którzy łowią bez umiaru na spławik. Czy w ogóle są przepisy( rozporządzenia i ustawy- akty wyższego rzędu), które chociaż regulują ilość i wymiar zabieranych ryb, bez względu na wewnętrzne postanowienia i zarządzenia dzierżawców wód. Jak nie można w ogóle zakazać w takich miejscach, połowu na spławik, to chociaż ograniczyć limit zabieranych ryb.
Proszę o radę i pomoc, bo widok siatki pełnej kilkunastocentymetrowych potokowców doprowadza mnie do rozpaczy, a powoli do szału.
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.
Michał
P.S. Oczywiście sam zabrałem się do roboty i wertuje ustawy, ale póki co nic nie znalazłem, a spółdzielnia wygląda na to, że nawet nie ma oficjalnej strony, gdzie mogłyby zawierać się takie informacje.