TEMAT: kultura wędkarzy

Będąc w miejscach publicznych o dużym zagęszczeniu braci wędkarskiej, np na promie do Szwecji, czy tego chcę, czy nie, słyszę pełne wrażeń wspomnienia z połowów. To normalne, że opowiadania są podlane alkoholem, sam też o suchym pysku w barze nie siedzę. Jednak czasem mam ochotę zapytać dlaczego oni aż tak bardzo tych ryb nie lubią ? Co te pstrągi, lipienie, łososie aż tak złego im zrobiły ? Dlaczego wybrali sobie tak denerwujące hobby ? Dlaczego co drugie słowo to k.... albo p.... ?

Jacku nie tylko wędkarze potrafią rzucić mocną wiązanką, nie jedno krotnie będąc za granicą właśnie po głośnym Ku**a mać wykrzyczanym w tłumie wiedziałem że nie jestem tu jedynym polakiem...

Polacy mają taką tendencję..
Będąc w parku rozrywki w Finlandii, była ciekawa zabawa. Otóż rzucało się do kosza, oddalonego o jakieś 12 metrów, obręcz jego była skierowana pod kątem, tak aby jak najtrudniej było trafić. Kto trafił wygrywał nagrodę: 100 euro (wpisowe było 5 euro). Stoję w kolejce, rzuca pierwszy fin, nie trafił, odszedł, potem drugi, sytuacja się powtarza, trzeci to samo, a czwarty po nieudanym rzucie krzyknął "Ku*** mać".. Z czym do Europy...?

Jeszcze długo, długo to się nie zmieni...

nie jest tak zle. o ile tylko my rozumiemy nasza "łacine podwórkową" a inni nie wiedza co mówimy i ze kogos obrazamy. bendac u naszych zachodnich sasiadów widziałem ze oni ucza sie od nas... co niektóre Niemioczki nawet nauczyły sie wymawiać "ć" w słowie jeb... pozatym po naszych przeklenstwach jestesmy rozpoznawalni na zachodzie... co innego ze nas maja za złodzieji ale cała masa polaków przyczyniła sie do tego. osobiscie bendac w ponidziałek na Piławie tak rzuciłem Qrwami i Chujami ze ze Zdbic to i w Pile mnie słyszano. zaczeło sie od tego iz ku mojemu zdziwieniu nagle wpatrzony w rzeke "robiacy dobra mine do złej gry" szukajacy jakiegos robactwa płynacego rzeka , co by miało jakies odzwierciedlenie w moim pudełku widze... nie no w najlepsze płynie sobie szampon w butelce... wiosło i konserwa sie chowa. za szamponem brzegiem biegnie nagi chłopak... pierwsza mysl ze demonstracja spod WAWY przeniosła sie tu:blink: a jak chce mnie... no wiecie:unsure: dac kopa czy jak... ale jego jezyk " mowa " jest mało zrozumiała. ale nic pilnujac tyłów ide dalej a tam ku mojemu zdziwieniu cała zgraja kapie sie jak nigdy nic w rzece urzywajac wszelakich srodków nawet ktos prał miałem dosc. nie wiedziałem gdzie jest wieksza piana czy na moim pysku czy ta płynaca rzeka. i wtedy jak powiedziałem co mysle... okazało sie ze to byli Czesi. mam kuzynke w Ostrawie i wiem jak dbaja o rzeki u siebie. a u nas to jak sie im podoba. pomijam juz fakt ze wycinali drzewo z lasu na ognisko. A i [po tym jak pusciłem pare wiazanek to z kompaniem opanowali sie. i tu ciesze sie z tzk bogatego słowniatwa Polskiego!!!

Ja odebrałem to bardzo personalnie. Nie wiem czemu, ale od jakiegoś czasu strasznie przeklinam, aż mi czasem głupio Nie wiem skąd się to u mnie wzięło, kiedyś kląłem zdecydowanie mniej. A może kląłem tak samo, tylko nie zwracałem na to uwagi???? Strasznie to dziwne bo sam klnę a drażni mnie jak ktoś klnie Temat jak najbardziej na czasie, przynajmniej dla mnie :)Skłania do refleksji nad sobą i poczynienia jakiś zmian

Że ktoś rzuci bluzgiem od czasu do czasu nie będę dyskutował. Nawet mamy taki dowcip: W muzeum wielki obraz wchodzi Anglik - o biutyfull( piszę po polsku) wchodzi ruski - priekrasnyj, i wchodzi polak - O k....wa! Ale do rzeczy. Przeklaństwa to pikuś gożej z tym co zostawiają pseudowędkarze. Pojemniki na zanęte, opakowania po krętlikach, żyłkach i itp. To jest straszne! Zero kultury. Jak można wyjąć ostatnią agrafkę a opakowanie wyrzucić. Nie wspomne o karpiarzach: stosy śmieci: butelki po wódce, opakowania po zanęcie i inne. Mnie to przeraża!Jak można siedzieć otoczonym smieciami? A jednak można, sam to widziałem. Ludzie są happy! No i najważniejsza muza na maxa. Już mdleję! Kolega wyciąga szczupłego 45cm i wypuszcza i nagle pomruk niezadowolenia: komentarze: po co wypóściłeś, mogłeś nam dać, i tak inny da mu w łeb, aleś głupi! Niestety to 90% naszych współbraci! Żenua!