EsoxNH napisał:Najbardziej przeraża mnie właśnie kręcenie much
Ja się najbardziej obawiałem jak ja tę cieniutką niteczkę będę na cieniutkim haczyku zwój przy zwoju układał... przecież to chyba z lupą na oczach trzeba robić... ja nad wodę okulary zabierać muszę, bo inaczej muchy nie przywiążę.
Spokoluzik, jak mój syn mówi. Jak trochę pokręcisz przekonasz się, że przy równomiernym ruchu bobinki nitka sama zwój przy zwoju się ułoży. Obserwowałem to przez lupę właśnie. Aż miło popatrzeć
Naprawdę polecam książkę Cravena. Facet uczy od podstawowych podstaw
i tłumaczy dlaczego tak, a nie inaczej. Potem to już tylko ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.
Ceny sprzętu w Vision i nie tylko tam... Ja akurat tam kupiłem cały ekwipunek: wędkę, kołowrotek, linki, całe ubranie i drobiazgi, jednak te z niższej lub średniej półki, albo z promocji. Ale tak właśnie chciałem i byłem na to przygotowany. I nie kupiłem wszystkiego na raz, bo też bym nie "udźwignął". Orvis kosztuje podobnie.
Można taniej, przecież jest Jaxon, Dragon i inni - polecam wizytę w najbliższym sklepie muchowym i konsultacje ze sprzedawcą (tylko najpierw zapytaj czy łowi na muchę albo przeprowadź wywiad środowiskowy).
Albo spróbuj pojechać na kurs. Całe wyposażenie dostaniesz na miejscu, wcześniej uzgodnij, że chcesz się przymierzyć do różnych wędek, będziesz mógł pomachać Attack'iem Vision, będziesz mógł porównać z droższymi wędkami. Po kursie będziesz miał przynajmniej podstawy wybierając niemarkowy kij w niemarkowym sklepie. Tyle, że kurs też kosztuje, i dojechać na koniec Polski też trzeba. No nie jest to nasze hobby tanie. Jest tylko jeden sposób na bezkosztowe muchowanie - mieć tatę muszkarza. Jedno jest pocieszające: jak zaczniesz łowić na muchę i już się do niej przekonasz (początki są trudne, ale warto), mniej będziesz wydawał na spinning... domyślasz się dlaczego ?