Choć inicjatywa jest tylko kropelką w morzu pomorskich potrzeb, to jednak powodów do narzekania mieć nikt nie powinien (przynajmniej na tym etapie realizacji inwestycji). Choć kilka robót nie skierowanych przeciwko wodnym żyjątkom.
dmychu napisał:kłusownicy powinni mieć trudniej, a wędkarze drożej.
Ja bym w ogóle, niczym Jezus, kazał wędkarzom porzucić wszystko co mają i dopiero pójść zarzucić wędki. Dopóki pieniądze są zagospodarowywane w ten, a nie w inny sposób, podnoszenie składek nawet do poziomu średniej krajowej niewiele pomoże. Z tego co wiem, z relacji znajomych, w Kanadzie opłaty są jeszcze niższe. Szczerze mówiąc Dmychu, to dziwię Ci się. Choć nie uważam pomorskich wód za bogate w ryby szlachetne, to jednak dziwnym trafem jakoś radzą sobie z dewastację, jaką im ludzie zgotowali. Rok temu wyprowadziłem się z pomorza i teraz nie mam niestety 15 km do pstrągowych klimatów, jednak udało mi się spotkać z innym klimatem, ponoć jednej z najlepszych pstrągowych rzek w Polsce. Szczerze mówiąc wolę już tę pomorską biedę. Jeśli uważasz, że troci u nas nie da się połowić, to proponuję jej poszukać w trakcie ciągu tarłowego, bo wybacz, ale cały rok żadna ryba na Ciebie nie będzie czekała, aż się pojawisz nad brzegiem i zechcesz jej poszukać. Nawet w Kanadzie wędkarze nastawiają się na wszelkie wędrowne w określonym czasie.
Wiesz, bardzo rzadko podnosi się problem budowy tuczarni tęczaków, a to one zniszczyły wiele pięknych pomorskich cieków. Nawet kłusownikom nie chce się już nad nimi pojawiać, bo zarobku już wielkiego nie ma. Co kilka km tuczarnia, smród nad nią nieziemski. W korycie rzeki mniej wody niż w kanale dopływowym do hodowli. Kraty spuszczane na spiętrzeniach w trakcie ciągu tarłowego i grzanie agregatami wody, żeby trotki miały cieplej podczas wędrówki swoje też robi. Jest wiele czynników, które sprawiają, że ryb mamy tyle, a nie więcej, ale ciągłe powtarzanie, że za mało płacimy jest już po prostu śmieszne. Problem wysokości składek przy tych wszystkich czynnikach to małe miki. Nie wiem co Ty robisz nad pomorskimi rzekami, że nie widzisz niczego oprócz wysokości składek i problemu zarobków wędkarzy, nie wspominając już o ilości sprowadzonych do Polski aut. Jeśli w tym upatrujesz przyczyny braku ryb, to kłaniam się nisko...