Mario napisał:W latach 90tych kiedy zaczynałem swoją przygodę z muchową trocią w kilku kolegów wyruszyliśmy na Łebę w poszukiwaniu troci. Z samego rana termometr wskazywał -15 stopni. Nie zrażeni tym faktem zaczeliśmy wędkować. Wszystko obmarzało. Mucha po kilku rzutach zamieniała się w sopel lodu. Około południa zaczął podać snieżek a temperatura zaczeła gwałtownie rosnąć. Na początku zakrętu mam potężne branie i natychmiastowy odjazd ryby. Nawet nie zdążyłem zaciąć. Krzyczę radośnie do kolegów że mam rybę. Patrzą i nie wierzą myśląć że sobie robie z nich jaja. Gdy troć wyskoczyła nad wodę momentalnie wszyscy byli koło mnie. Po emocjanującym holu rybkę podbiera mi kolega Marcin. Cholera jak wtedy wszyscy cieszyli się z mojej ryby. Super czasy.
To ja chyba pamiętam ten wątek
Taka czerwona z mucha z marabuta i szenila z oczkami ala Antropik.
Ile dni do rozpoczęcia sezonu?
Tego nie wiem, ale wiem zostało nam jeszcze 30 długich dni pilnowania tarlisk i ochrony dorzecza przed kłusownikami.