TEMAT: Pstrągi w Czechach.

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie jeśi chodzi o lowienie pstrągów u naszych poudniowych sąsiadów???

Nie chcę podania na talerzu gotowych lowisk, interesuje mnie raczej sprawa uporania się z machiną urzędniczą, czyli zakup licencji wędkarskich na rzeki górskie tzw """rybarsky listek"""
Gdzie, za ile i dlaczego tak drogo?

Z moich wstępnych analiz (rozmowy z przypadkowo napotkanymi ludźmi z CZ) wynika, że w CZ gorzej jest z potokowcem, a dość dobrze z duhovny pstruh - czyli tęczakiem.

Nikt konkretnie nie powiedzial mi gdzie mogę nabyć pozwolenie.
Pytalem w sklepach wędkarskich, szukalem )) punktu sprzedaży licencji, ale nie znalazlem.

Proszę o jakieś namiary, linki do stron www, lub adresy sklepów wędkarskich, gdzie można kupić licencję.

hej mialem podobny problem mianowicie chcialem polowic w czechach w miejscowosci trutnov i niestety nie udalo mi sie nabyc licencji

Serdecznie witam,mam drobne doświadczenia z połowów w CZ w prawdzie było to jakieś 8-10 lat temu,ale łowiłem tam przez dwa sezony.Ja łowiłem w trzech rzekach były to Dinoka Orlica,Ticha Orlica i Bela wraz z dopływami.Rzeki bardzo urodziwe i chyba to mnie w nich najbardziej pociągało natomiast z rybami było nie najlepiej.Bardzo mało potokowca i to nie wielkich rozmiarów,trochę więcej tęczaka zwłaszcza w Beli prawdo podobnie uciekinierzy z hodowli.
Pozwolenie(nazywa się to powolenka jeżeli dobrze pamiętam) na połów kupowałem w domu u przedstawiciela ich związku adres i telefon otrzymałem w informacji turystycznej w miasteczku Letohrad.Zaskoczeniem była cena bardzo zaporowa ok.6000tys koron oraz terminy połowów np.potok od 15 kwiecień do 15 sierpień obowiązkowy podbierak i częste kontrole strazy wędkarskiej.
Strony www podam później.
Pozdrawiam

Z 10 lat temu mój znajomy często bywał w Czechach, opłaty faktycznie bardzo duże w porównaniu do naszych , na dodatek trzeba jeszcze odpracować swoje godziny nad wodą, kto nie chce pracować musi zapłacić ekstra.

Kolego tu masz parę informacji na temat łowienia w CZ www.czecot.pl/?id_tema=91 .

W jednym z "Wędkarskich Światów" Mikołaj Hassa opisywał łowiska graniczne - zarówno polskie, jak i czeskie. Była porządna relacja z lipieniowego wypadu w tamte rejony. Jeśli uda mi się znaleźć, może coś przepiszę.
Nie ukrywam, że będąc w Czechach, też z wielkim apetytem spoglądam na przykład na górną Izerę, która wije się pięknie wzdłuż szosy wiodącej do Szpindlerovego Mlyna.

W Trutnovie w sklepie wędkarskim można zakupić kartę i pozwolenie (mówią tam po Polsku).
Karta kosztuje chyba 500 koron i jest ważna 10 lat.
Pozwolenie roczne bodajże 5000 koron.
Sezon od 15 kwietnia do 15 listopada.
Są też zezwolenia dzienne ale nie wiem ile kosztują.

Szału w Czechach nie ma. Mieli naloty kormoranów.

ramones spróbuj się skontaktować z Mikołajem Hassą. Na forum FF ma nick Ostravic.
On często łowi w Czechach. Możesz też zadzwonić do koła PZW w Cieszynie, powinni pomóc.

Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli za cenne rady i wskazówki.