Witam wszystkich forsiarzy. ostatnio dowiedziałem się, że w niedalekiej przyszłości powstanie na mojej ukochanej rzeczce Bukowa trasa kajakowa. Obawiam się, że przyjadą koparki, gdzieniegdzie zostanie wydartych kilka powalonych drzew z wody (wspaniałe miejscówki), które będą przeszkadzać w spływach, na pewno będą porobione progi wodne itp. No i tu moje pytanie do was co z tym zrobić????? Czy można założyć jakieś stowarzyszenie przyjaciół rzeki, lub podjąć jakieś inne kroki, aby kolejna, jeszcze dzika pstrągowa rzeka nie zniknęła lub nie stała się mekką spływów kajakowych. Może się mylę w swoich poglądach, może kajakarze to nie jest takie zło na rzekach w których pływają sobie czerwone kropki, ale podczas wędkowania chciałbym mieć cisze i spokój, a nie tabuny przewalających się kajaków po wystających z wody pniakach.
Proszę o wyrozumiałość, nie chciałem nikogo urazić "kajakarzy" i proszę o wasze podpowiedzi co do tej kwestii. Pozdrawiam