TEMAT: Żukowo - problem z pstrągiem ;(

Czy ktoś może odpowiedziec na pytanie dla czego od 3 tyg. nie ma pstrąga na Raduni w Żukowie.
Styczeń i Luty były brania . Czy temu wszytskiemu są winne mrozy które były ??

Może nie trafiłeś, a może ryb po prostu nie ma?
A może jedzą żaby ,a może poszły do lasu?
(z tym lasem to żartowałem )
Nie łam się trafisz na swój dzień

Bo na Raduni generalnie z pstrągiem bieda...

niska temperatura wody = niski metabolizm = je mało = musisz trafić na tą chwilę a jak trafisz to zapamiętasz tą chwilę na zawsze pstrąg jest rybą dla cierpliwych i twardych psychicznie nie jeden już sobie odpuścił i przestawił się na coś innego ;D ja wytrwałem i zostałem za to wynagrodzony bywa że przez miesiąc nie widać rybek a przychodzi ten dzień i szok co dołek strzał hehehe lecz pamiętaj .... staraj sie darować im życie i tak mają prze....ne z kłusolami

tomaszek0000 napisał:
hmmmm jak dla mnie to ryby zniknely jakis rok temu. szczegolnie lipienie z tego odcinka poznikaly a i z potokiem slabo. jak dla mnie to przez rzeke poszlo troche amperow.

Byłem z kolegą Radkiem w sobotę od młyna w Żukowie w dół i totalne zero. Całkowity brak obecnośći ryb?
Wielka szkoda bo rzeka jest blisko trójmiasta, dogodny dojazd i przyjemne brzegi.
Kiedyś można było zaliczyć brania i wyjąc krótkiego-taki poligon taktyczno przynętowy.
Niestety brzegi nie wskazują na dużą presję wędkarską.

Ja w ten weekend odpuściłem sobie Radunię, wybrałem się nad Wietcisę, a tam....wyniki jak na Raduni:lol:
tomaszek0000 złowiłeś jakiegoś przyzwoitego potoka zimą?
W zeszłym sezonie nad Radunię zaliczyłem koło 30 wypadów, z czego trafiłem JEDEN dzień, w który ładnie połowiłem...taki urok tej rzeki, swoje trzeba wydeptać.

Nie tylko na Raduni jest lipa...Ja od początku sezonu jestem bez pstrąga, a byłem siedem razy na innych kaszubskich rzeczkach. W poprzednich latach do marca zawsze się łowiło po parę pstrągów, a w tym roku jakaś masakra...no ale nic ,nie ma się co poddawać tylko do roboty.

znalezione dzis podczas spaceru nad radunia. nawet nie wzielem wedki z samochodu.

No to chyba nie był jakiś biedny gumofilc