TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Pawle gratulacje pięknego kompletu, oby więcej takich dni.Do mnie szczęście uśmiechnęło się dzień wcześniej. Upatrzoną rybę umęczyłem dopiero późnym wieczorem. Walka nie była może tak emocjonująca jak u ciebie, ale były cztery świece i kilkanaście minut ostrej jazdy. Na brzegu ląduje bardzo grubą samice. Dł. 81 cm i aż 7.12 kg. wagi. Pozdrawiam.

Po długiej przerwie odwiedziłem Wrzosowo, niestety na 0. Kilku spotkanych wędkarzy podobnie, woda bardzo niska ale klarowna. Podobno od 2 tygodni cisza z rybami, padają jakieś pojedyncze sztuk, a świeża nie wchodzi do rzeki. Pozdrawiam

Łowią cały czas ale nikt się nie chwali.Ja dalej na zero ale po prostu nie mam czasu na wyjazdy.Z czasem sobie odbiję .Byłem w poniedziałek na Wrzosowie ale na zero ,tylko 3 h więc za bardzo nie poszalałem.

W końcu po kilku latach prób i spadów udało mi się wyłowić moją pierwszą, upragnioną troć.
Gościnnie 3 dni na Parsęcie.
Rybka (60 cm) złowiona na wysokości Poczernino.

W ciągu tych 3 dni jeden spięty szczupak i co najmniej 3 przytrzymania przynęty. Ryba jest mimo bardzo niskiej wody.

Gratuluję zdobyczy i wytrwałości. To kształtuje prawdziwego trociarza.

Na swojaka 83cm

Piękne ukoronowanie wielu godzin pracy nad przynętą.

Te kształty woblera, kolory, wzorki śnią się po nocach, następuje branie i ... życiówka !

Grzesiu, idziesz w dobrym kierunku, każdy widzi.

Gratuluję jeszcze raz.

Mnie niestety większe ryby omijają, ale małych trochę się trafia. W poniedziałek działo się całkiem sporo - tuż po deszczu w ciągu 40 minut złowiona 50tka ze spławu, branie, spad 70+ pod nogami i wyjście 50tki. Już myślałem, że napakuję statystykę na 3 sezony do przodu ale niestety wyszło słońce i przez kolejne 5h nic się nie działo. Dopiero po 17tej zlitował się samczyk 58. Obie rybki na blachy kolegów znad Parsęty, zwane u nas Randapkami

Zóh.

U mnie tez niewielka, z czwartku. Rano padało, jak zajechałem ok 14 to lampa Jedyne branie ok 17:30 na RM-kę