spoon23 napisał:
kolega myśliwy wybrał się z żoną i psami ( z którymi polował) na spacer do lasu, był zaskoczony, że psy chodzą z podkulonymi ogonami tuż przy nich i nie chcą nigdzie biegać, po pewnym czasie zauważył idące za nimi w znacznej odległości 2 wilki. wytłumaczenie się znalazło szybko. Zawinął się czym prędzej do domu. A jak w takiej sytuacji znalazłaby się matka z małym dzieckiem??
Tobie chyba w dzieciństwie zbyt czesto czytanko bajke o czerwonym kapturku

A co do relacji pieski -wilki to nie da sie ukryć ,gdzie pojawia sie wilki znikają szybko wałesajace sie bezpańsko psy.A te często bezpańskie, zdziczałe psy -one sa realnym zagrożeniem dla ludzi a nie wilki!
Pieski to przysmak wilków , bardzo łatwa dla nich zdobycz.
Wadera nawet potrafi sztucznie wytworzyc zapach cieczki aby pies sam przyszedl..