AdamP napisał:Co zrobić lubię Jeziorkę, zawsze na niej rozpoczynalem sezon i to zazwyczaj z niezłymi rezultatmi. Wbrew pozorom kiedyś na niej było sporo więcej wędkarzy niż teraz. Co do zarybień to nie wiem czy są większe ponieważ już drugi sezon nie złapałem tam krótkiego pstrążka ~ 15 (no jekiegoś długiego też nie), a kiedyś tych drobnych było poprostu mnóstwo. No ale cóż 15 cm pstrążek równy 15 cm płotce tak wiec w łeb go i na patelnie.
Ja czasem trafiałem maluchy. Ale i tak zazwyczaj nie dożywają wymiaru. A jeśli chodzi o zarybienia to teoretycznie są o wiele większe. ,,Społeczne" to było w granicach 400-800 szt. rocznie . Obecne 10 tyś. teoretycznie na Rządze i Jeziorkę, w 2008r. Tylko , że ,,społeczne" to były zarybienia palczakiem. Obecne to ,,wylęg podchowany" co by to nie znaczyło. W praktyce z obserwacji można stwierdzić że 800 szt. palczaka jest 5x lepsze od 4-5 tyś. ,,narybku podchowanego".Z jakichś powodów jego przeżywalność jest bardzo kiepska. Tylko czy to kogoś obchodzi na górze ? Śmiem wątpić.
Ps. Ale gdyby ktoś był chętny postulować o zarybienia większą rybą chętnie się podpiszę . Gdyż tu chyba tkwi główny problem. Niech zarybią za taką samą kwotę ale większymi rybkami, na bank będzie z tego więcej pożytku.