Kolega uparł się, żeby jechać na Regę, do Mrzeżyna. Kilka lat temu spotkał tam wędkarza, dał mu mojego woblera, tamten się bez mała nie "zsikał" i obiecał pokazać miejsca, w których są ryby. Osobiście trochę w to powątpiewam, ale zawsze warto się czegoś czepić.
Jeśli chodzi o sprzęt, najbardziej obawiam się o kręcioł, bo wszystkie moje młynki kończą się na rozmiarze 35. Kijka mam do 60 gramów, Balzer Magna Seatrout 2,85 długość. Trochę po mojemu za miękki, ale na pierwszy raz wystarczyć musi. Jeśli nie będzie mrozu napewno założę plecionkę. Aha, żeby nie było lipy. Jedziemy w niedzielę, wracamy w środę. Znacie może jakieś niedrogie kwaterki w okolicy ?