Wybieram się w przyszłym roku na Alaskę. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia kiedy i gdzie najlepiej pojechać na coho i kinga? Trochę boję się rzek w stylu Kenai czy Kasilof, ze względu na wielkość i "uprzemysłowienie" turystyki wędkarskiej. Może ktoś z Was ma fajne kameralne miejsca.
pozdr
janek