TEMAT: Jej wysokość Pani Troć

Chyba Waldku tak jest, wczoraj nie miałem podbieraka a aparat owszem był a efekt chyba znasz?

Czyli w młerzu bierą

Janek napisał:Oj sztywny sztywny, kolega ma tego kija i tez zaliczył kilka spadów, łowiłem nim w tamtym roku jakieś 2 miesiące odrazu poszedł w odstawkę, nie złowiłem na niego żadnej troci czy łosia, ale wszystkie szczupaki, które zapiąłem jako trociowy przyłów spinały się po krótkim holu.

Tak jak Damek mówi, sztywny kij... i jak dla mnie pechowy, wyjęta 1 troć na niego i kilka szczupaków z parsety... Odradzam

Ja na plażę i rzekę mam Kongerowskiego Skippera 10-30g 305cm i z niego mi ryby spadają, ale co ciekawe kolega ma taki sam kij i nie stracił ani jednej
Do trollingu używam bardzo miękkiego kija (na tą chwilę Mikado 10-35 305cm) podkradanego mojej "lepszej połowie"

DaMeK napisał:Akurat z tego z dwóch wyżej wymienionych wędek spadało chyba mniej ryb podczas holu ale świrze ryby mocno na nim skaczą. Jego wadą jest waga, przy dłuższym łowieniu daje o sobie znać. Przypuszczam że częściowo za spady ryb odpowiada jakość kotwiczek.

Przez jeden sezon używałem na rzekę Aquariusa od Robinsona 40-100 gram.Efekt dwie ryby wypad po wypadzie wyjęte bez zająknięcia. Niestety kij okazał się za ciężki na rzeczną orkę i poszedł w odstawkę za szafę. Raczej byłbym za wina po stronie kotwic.
Pozdrawiam Damian z Gdyni.

Witaj Tomku.
Znany Ci zapewne dziadek Wąblerek jednego roku łowił tylko na jedną kotwiczkę i łowił.
Zagadnięty w kolejnym sezonie oświadczał, że " troci to nie trzeba zacinać bo sama się zatnie" i też swoje złowił.
W kolejnym sezonie Jego "wąblerki ' były uzbrojone już tradycyjnie. A inny starszy kolega będący po 2-3 piwkach na propozycję podebrania ryby oświadczył:"nie jest duża to wyrzucę ją na żyłce".
Szczęście- fuks nie jest pisany każdemu.
połamania Adam