zdariusz napisał:Grzesiek napisał:W sumie uważam, że to dobry pomysł, że jest zamknięta prawie cała Płociczna jednak przez to miejscowi pokazują się tam bezkarnie i nikt im nie przeszkadza w kłusowaniu...
To co jest dobre, to że jest zamknięta, czy to drugie?. Ja jestem za tym, żeby można było łowić
na Płocicznej na tych samych zasadach co na Drawie. I nie ma co tu mówić o mateczniku, tam
kłusole z Tuczna już dawno "dokonali dzieła". Straż Parku pilnuje kierowców,żeby nie parkowali
poza miejscami do tego przeznaczonymi, a nie kłusownictwa. Kiedyś przy "węgorni" w krystalicznej wodzie można było obserwować lipienie 50+ ale "to se newrati"
Wszystko,niestety świeta prawda!!
Moim skromnym zdaniem nie wiele sie rozni (poza paroma odcinkami w gorze rzeki)Drawa.
Jak powstal Park Narodowy i wygoniono wędkarzy pozostawiono Plociczna sama sobie.
Jak parku nie było to sporo wedkarzy tam jezdzilo i ryby byly.Klusownicy nie panoszyli sie tam tak beszczelnie jak teraz.Na tym terenie doszlo nawet do rywalizacji zorganizowanych grup klusowniczych.Bardzo silna ekipa jest w Czlopie,St.Osiecznie i Dobiegniewie.
Straznikow parkowych jest chyba dwoch czy trzech.Jak oni maja upilnowac tak duzy obszar??
Inna sprawa czy im sie to w ogole chce robic?prosciej jest jak w/w cytacie kolegi ganiac ludzi za parkowanie aut,czy wprowadzanie psa, niz stanac oko w oko z klusowownikami na terenie zdala od ludzi.
Sporo nt temat jest w necie..pamietam dyskusje z przed ok.10 lat w
www.fishing.pl . Park Narodowy czesto byl nazywany Drańskim Parkiem zamiast Drawskim..
Ja po cichu licze ,ze moze cos sie zmieni w patrzeniu na wedkarzy przez dyrekcje parku..Wszak jest nowa Pani Dyrektor..Moze zacznie patrzec inaczej na sprawy ochrony,wedkarzy niz pewne małżeństwo ,ktore niezmiennie od powstania tego parku zajmuje sie tymi sprawami....