spiner napisał:
Jakoś też nie mogę się przekonac do łowienia na spidolino pomimo że mam świadomośc że o tej porze roku to bardzo skuteczna metoda. Próbował ktoś łowic na spina z przywieszką w postaci muchy? Jeżeli tak to proszę się podzielic doświadczeniami. I czy takie rozwiązanie nie przysparza problemów w postaci częstych splątań?
Kilka dni temu miałem okazję rozmawiać z duńskim wędkarzem, mieszkańcem wyspy Langeland. I właśnie zestaw spinningowo-muchowy mi pokazał, ba, nawet sprezentował
. Stosunkowo prosty: na szpuli plecionka zakończona krętlikiem z agrafką. Dalej potrójny krętlik. "Na wprost" ok 1,5m żyłki (myślę, że około 0,25mm) i agrafka - dalej klasyczna blaszka. Na bocznym krętliku, krótki, może 20 cm, przyponik z fluorokarbonu i dalej muszka. o ile blachy w pudle wędkarza dość typowe, to muszka jaką miał na troczku (którą zresztą też dostałem) była, jak dla mnie, spinningisty, śmiesznie malutka
. Ot taki kiełż brunatny. Ale jak wspomniałem - nie muchuję!!!
W locie i w wodzie - nie plącze się. Krótki fluorokarbon jest dość sztywny. Duńczyk ten zestaw zachwalał. Mi on do gustu jakoś nie przypadł. Może dlatego, że dość szybko go straciłem na zaczepie ;/