Dobra, zanalizujmy to co panowie napisali na forum fly fishing (pogrubenia moje):
Józef Jeleński napisał:Pozwolenie wodnoprawne wydaje Starosta albo dla większych przedsięwzięć Wojewoda. Nieprzestrzeganie pozwolenia nic ich nie obchodzi, bo nie mają mocy go odebrać. Nieprzestrzeganie pozwolenie jest karalnym naruszeniem prawa wodnego, a więc trzeba złożyć doniesienie do prokuratora. Do tego jest potrzebna kopia pozwolenia, którą muszą wydać ci, którzy je wydali zainteresowanemu. Nastepnie trzeba napisać jak i kiedy zostało naruszone, oraz ewentualnie jakie szkody poniosło środowisko a jakie donosiciel i czy chce być oskarżycielem posiłkowym. W sądzie można żądać cofnięcia pozwolenia i zburzenia elektrowni. A w każdym razie jego przestrzegania.
Pan Józef napisał, że kopię Pozwolenia Wodnoprawnego
muszą wydać ci, którzy je wydali zainteresowanemu. Mam dwa pytania:
- Z prwenego punktu widzenia Pozwolenie Wodnoprawne wydaje Starosta lub Wojewoda. A kto faktycznie w imieniu Starosty lub Wojewody wydaje Pozwolenia Wodnoprawne w Polsce? Prawdopodobnie Starosta i Wojewoda mają do tego celu specjalnie powołane departamenty, proszę o podanie nazwy tych urzędów?
- Komu urzędy muszą wydać kopię Pozwolenia Wodnoprawnego, czy musi to być strona poszkodowana (użytkownik rybacki) czy też może to być każdy obywatel?
Ryszard Kuna napisał:Złóżcie trzy pisemne wnioski (najlepiej ze zdjęciami):
1. Do starosty o cofnięcie pozwolenia wodnoprawnego ze względu na naruszenie powyższych przepisów.
2. Do RZGW o przeprowadzenie kontroli w zakresie gospodarowania wodami na tej budowli piętrzącej i (ze szczególnym uwzględnieniem zgodności z instrukca gospodarowania wodą)
3. Do prokuratury o popełnieniu przestępstwa poprzez zatrzymanie przepływu w rzece.
Trzy wnioski - to trzy postępowania prowadzone przez trzy odrębne organy w zakresie ich właściwości. Im mocniejszy będzie atak tym skuteczniejszy!
Tutaj możnaby dodać, że zgodnie z tym co napisał pan Józef Jeleński, PW wydaje Starosta lub Wojewoda, wniosek o cofnięcie PW należy złożyć odpowiednio do Starosty lub Wojewody.
Pan Ryszard jest jak widać zwolennikiem zmasowanego ataku
Jednak tkwi tutaj niezbyt fajny haczyk, otóż sprawą tą będą się wówczas zajmować trzy instytucje, każda z nieco innego punktu:
- Starosta lub Wojewoda dostanie wniosek o cofnięcie PW ze względu na naruszenie przepisów.
- Prokuratura wniosek o popełnienie przestępstwa (wydźwięk podobny jak wyżej).
- Zaś RZGW dostanie wniosek o przeprowadzenie kontroli - i to jest moim zdaniem błąd, ponieważ kontrola może nic nie wykryć i stanowisko RZGW może zmiększyć wówczas reakcję Prokuratury i Starosty lub Wojewody. Proponuję zatem w tym opracowaniu dziewiczego algorytu, do RZGW napisać w takim tonie jak do w/w dwóch instytucji.
Piszę to po to, aby zostało poddane dyskusji i krytyce. To jest propozycja.
Mariusz napisał:Jeszcze jedno. Wniosek wszczyna postępowanie administracyjne z urzędu. Nie można go wrzucić do kosza, "coś" odpowiedzieć. A dalej postępowanie mamy dwuinstancyjne i potem jeszcze również dwuinstancyjne sądy administracyjne. Dla tego, który w takie tarapaty popadnie, sprawa jest naprawdę kłopotliwa. Wiem, bo przerabiałem na własnej skórze.
To mi się podoba:)
Łukasz Kosiba napisał:Zawiadomienie do prokuratury powinno być w tym przypadku automatyczne. Powinien je złożyć Okręg PZW i to niezwłocznie.
No tak, trudno się z tym nie zgodzić. Tylko że PZW to stowarzyszenie, a w stowarzyszeniu w praktyce HGW kto za co odpowiada. W przepisach wszystko się zgadza, ale w praktyce odpowiedzialność zbiorowa za realizację statutowych celów spada na wszystkich członków, tylko w szczegółach nikt nie wie w jakim zakresie. Moja interpretacja jest luźna, ale na oko powiem, że odpowiedzialność jest ruchoma, każdy daje społecznie tyle ile może.
Proponuję zatem taki oto algorytm:
1) Sporządzenie wniosku wraz z załącznikami graficznymi: mapa topograficzna 1: 100 000 z naniesioną lokalizacją np. odcinka rzeki z naruszonym przepływem, mapa szczegółowa, zdjęcia.
2) Zaniesienie wniosku na stół do biura Zarządu Okręgu i zapytanie, czy chcą ten wniosek sami złożyć, jako uprawieni do rybactwa i poszkodowani.
3) Jeżeli PZW zgodzi się zaparafować czyjąś pracę terenową i kameralną nad wnioskiem, to rodzą się pytania:
- Czy iść z tym do sprawcy czynu, który złamał warunki użytkowania określone w PW i powiedzieć mu tak: Szanowny Panie, jeżeli jeszcze raz to się powtórzy, zostanie złożony wniosek do Starosty/Wojewody, Prokuratury i RZGW!!
- Czy od razu naciskać Biuro Zarządu Okręgu do złożenia wniosku?
Piszę o tym w trosce o tych, którzy na troskę nie zasługują. Jednak na tyle szanuję rodzimy biznes i miejsca pracy, że trochę by mi było głupio kogoś tak zdławić z zaskoczenia. Może więc najpierw ostrzec sprawcę naruszenia PW i pogrozić mu przed oczami gotowym do złożenia wnioskiem?
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
Krzysiek