rocky napisał:
Biedne PZW!
Cena licencji na cały sezon na Alasce-25$ dla miejscowych,120$ dla obcokrajowców. Średnia stawka godzinowa na Alasce 24$. Pieniądze z licencji idą na utrzymanie infrastruktury nad rzekami(dojazdy,miejsca campingowe itp.)Gospodarką rybacko-łowiecką zajmuje się państwowy Department of Fish and Game. Władze stanowe potrafią liczyć i traktują wędkarzy i myśliwych jak poważnych klientów którzy zostawiają sto razy więcej kasy z turystyki wędkarsko-łowieckiej niż można zebrac z licencji.
Zadne sztuczne twory typu PZW nie maja racji bytu. Za to ludzie z departamentu pracują uczciwie i wydajnie aktualizując limity i okresy ochronne,licząc ryby,pilnując przestrzegania przepisów i stanu łowisk itd. Nie przychodzą do pracy żeby odsiedzieć swoje pierdząc w stołek.
Nie tylko Alaska ale w całym USA jest podobnie.Porownywalnie kosztuja licencje na olbrzymie rejony obszary do polowow w Australii.Wielkiej Brytanii i wielu ,wielu jeszcze innych krajach.A jakie w tych krajach sa srednie zarobki???
Wczesniej napisalem nie bez powodu ,ze w Polsce mozliwośc polowu wedka w ogole jest przyjemnościa jedna z najdrozszych na swiecie-kiedy to sie odniesie do średnich zarobkow w naszym kraju.
Nie wysokośc oplat jest problemem ,kotry decyduje o stanie poglowia ryb.
W innych krajach nie ma takich chorych tworow żywcem wzietych z PRL-u jak PZW czyli 40 paru okregów ,tylez dyrekcji ,ZO,prezesow ,ichtiologow ,itp.
Dziwi bezkrytycznośc wielu Kolegów,wręcz slepota ,ktorzy ten stan akceptuja i bronia jeszcze.
Wczesniejsze wypowiedzi userow Mkfly czy Witka Ziemkowskiego sa normalnie kuriozalne.
Czy myslicie ,ze cokolwiek sie zmieni sie na lepsze jak kazda wode zrobi sie specjalną ,zaden okreg nie bedzie podpisywał porozumien a oplaty za wedkowanie dla wiekszości spoleczeństwa beda zaporowe??
TYLKO lepiej bedzie miał się "aktyw"czy jak kto woli beton PZW ,który dobrze sie okopal i zaaklimatyzował w nowej rzeczywistości.