TEMAT: Złowiony Łosoś 103 cm wrócił do PARSĘTY

RADAR napisał:
Radek bo w Polskim kłusownictwie idzie nowe

A ja myślę że po prostu co poniektórym mówiąc brzydko żal dupsko ściska i nie mogą dopuścić do swej świadomości, że to nie oni złowili taką rybę, tylko wędkarz który łowi trocie drugi sezon a w dodatku był na tyle "bezczelny" że śmiał taką rybę wypuścić.

Piękna ryba,rewelacyjne komentarze podczas holu,super kumpel do pomocy,elegancka postawa,jak dla mnie bomba
Pozdrawiam łowcę i dzielnego operatora

katar1973 napisał:
no i ?????zorientuj sie a pozniej pisz bzdury,ten Łosos był wypuszaczany przez pana Janka M lub pana Stefana P jest gdzies nawet film,szacunek dla łowcy za postawe a gamonie którzy nie potrafią złowic nawet ,,piedziesiataka''zawsze mają najwięcej do powiedzenia,pieski szczekają karawana jedzie....

Dominik91 napisał:
Trochę tak

Brawo dla łowcy, ryba marzenie

Pozdrawiam
MG

Coś mi się wydaje że gdyby wędkarz z filmiku ubrany był jak pajac z wędkarskiego folderu w ciuchy znanych marek ze szczególnie wyeksponowanym napisem , w ręku trzymał wędkę za trzy kafle to zupełnie inaczej niektórzy z nas by oceniali to czego udało mu się dokonać / choć styl może i troszkę nie cudowny/ . Nie oszukujmy się większość z nas w życiu nie będzie miała takiego szczęścia.

Nie o strój i sprzęt chodzi, bardziej zastanawiające było, z tego co DOCENT pisał, że 4 stycznia na Parsęcie nie było w tym miejscu innych wędkarzy, ale to chyba zostało wyjaśnione. Wiadomo, że nie sprzęt ryby łowi

Radosław napisał:
Popieram, z zazdrości wszystkim "pajacom" D. ściska, a Wędkarz z filmiku wykazał się szlachetną postawą wobec szlachetnej ryby za co należy mu się szacunek.
Coraz częściej brakuje mi nad wodą ludzi którzy potrafią cieszyć się prostą i relaksacyjną formą wędkarstwa, natomiast pełno jest "pajaców" wszczynających dyskusje o doskonałości swoich snobistycznych zabawek i spoglądających z wyższością gdy przechodzi obok nich ktoś ubrany w zwykłe, gumowe spodniobuty. Dochodzi nawet do tego (wystarczy śledzić bieżące wątki), że nasz forumowy kolega uprawia jedną z odmian wędkarstwa muchowego tylko dla uciechy ze skomplikowanych rzutów, ryby traktując jako dodatek...

Panowie, przepraszam, ale co macie do ludzi którzy lubią się ubrać w wygodny, oddychający, czasami markowy ciuch, albo poćwiczyć trochę rzuty?

No dajcie spokój...

Co z tego że ktoś ma wędkę "za trzy kafle", co z tego że stać go na dobry ciuch? Czy to do czegoś zobowiązuje, o czymś świadczy?

Czy nawet sposób w jaki ktoś się ubiera musi dzielić nasze środowisko? Dla mnie człowiek, który wypuścił tego łososia jest po prostu równym gościem, któremu z chęcią kiedyś jeśli będzie dane podam rękę i podziękuję. A reszta mnie nie interesuje. Można boso, ale w ostrogach i tyle...