Perkoz napisał:
Co innego nie mieć towaru na stanie w sklepie internetowym - bo wiadomo, że baza produktów może być olbrzymia i nie sposób wszystko na czas aktualizować.
Ale aukcje na allegro wystawia się na bieżąco, więc sprzedawanie czegoś, o czym się wie, że będzie dostępne za 3 tygodnie albo w ogóle "kiedyś tam", to już zwyczajne oszustwo.
To tak jakbym wystawił na allegro samochód na sprzedaż, ktoś by go kupił, a ja bym mu powiedział "przepraszam, ale samochodu jeszcze nie kupiłem, bo czekam na wyprzedaże posezonowe". Sytuacja ta sama, tylko kaliber inny.
Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić, choć w większości masz rację.
Zgadzam się, że wystawianie na Allegro czegoś czego się nie posiada, nie wie kiedy będzie, a co więcej nie ma gwarancji, że w ogóle będzie, to wyłudzanie pieniędzy od ludzi, pewnie po to żeby za te pieniądze coś innego sobie załatwiać.
Nie zgodzę się natomiast w kwestii tego, że trudno zapanować nad stroną internetową.
Trzeba po prostu zrobić dobrą stronę. Musi być baza produktów do której się wprowadza przedmioty wraz z ich stanami magazynowymi. Jak coś kupujesz,to odejmuje się to w bazie i stany są aktualne.
Sprzedawca może ustawić sobie alerty, na przykład że coś się kończy etc.
Ideą sprzedaży przez internet, chyba podstawową, jest powszechna dostępność danej rzeczy.
Możesz mieszkać gdziekolwiek,a jeśli masz internet to kupić to bez wychodzenia z domu. Kurier, poczta czy ktoś inny dostarczy Ci to pod drzwi.
Tego typu "goście" psują całą tę ideę.
Sklep internetowy nie jest po to, żeby do niego dzwonić i się pytać czy to co jest u nich na stronie jako dostępne jest w rzeczywistości dostępne.
Niestety jeśli dajemy się tak traktować, to potem sami sobie jesteśmy winni.
Jest jeszcze jedna kwestia. Wszystko się może zdarzyć, tak mówi powiedzenie, i to jest prawda.
No ale ten gość robi to umyślnie, po raz kolejny wystawił pełną aukcję z czymś czego nie ma, i do tego jest po prostu zwykłym chamem. Wystarczy poczytać komentarze w jaki sposób odpowiada naciągniętym ludziom.