Adrian Tałocha napisał:
Rozumiem zdenerwowanie, ale 4 strony postów, które można załatwić jednym negatywnym komentarzem i pierwszym postem w nowym temacie wydają mi się trochę nieadekwatne przy przynętach za 2 złote.
To tak jakby stac tydzień pod warzywniakiem i zniechecac klientów bo trafiło się zapsute jabłko...
pozdrawiam
Adrian
Kolega chyba próbuje temat zbagatelizować?
Tu nie chodzi o 2 zł. Ja chciałem kupić przynęt za 200 zł, i tyle pieniędzy wysłałem do tego osobnika plus oczywiście wysyłka.
Poza tym On nie sprzedaje tylko przynęt, ale i inny sprzęt dużo droższy.
A nawet gdyby chodziło o 2 zł, to koleś nie ma prawa i nie powinien się tak zachowywać.
Nie dość, że jest oszustem to jeszcze kpi i obraża słusznie poirytowanych kupujących.
I jeszcze na koniec, to nie jedno zepsute jabłko, ale cały stragan cuchnie.