TEMAT: Idealny spinning na pstrąga?

"wystarczy umieć posługiwać się narzędziem... "

wystarczy mieć rzeki, w których żyją ryby

Jak łowiłem pstrągi w niewielkiej zakrzaczonej rzeczce z wody to "idealny" dla mnie był kij ok 2 m (używałem 2,05 m) do 15g, teraz łowię na dużo większej rzece z brzegu (spodniobuty w planach) i "idealnym" dla mnie jest kij...ok 2 m (2,13 m StC Premier) do 14g Łowiłem dłuższym (2,6 m) ale przy dużym zakrzaczeniu brzegów nie sprawdzał się. Jak zacznę łowić z wody to pewnie znów idealnym okaże się krótki kij.

Zawsze i od zawsze tylko przedział 2,7-3 m.

Super , pozdrawiam.

rav_id napisał:
Może to kwestia wzrostu i/lub predyspozycji. Uwielbiam łowić na małych zakrzaczonych rzeczkach. Najodpowiedniejszy dla mnie kij to +-2.70. Krótsze kije kiepsko się sprawdzają, a przynajmniej dają o wiele mniejsze możliwości.

Nie jestem ani specjalnie wysoki, ani specjalnie niski (175 cm). Predyspozycje? W sensie umiejętności? Dla mnie to kwestia wygody raczej. Biorąc zamach krótkim kijem nie obawiam się, że po drodze zaczepię czy uderzę o jakąś gałąź, łatwiej się się przez krzaki przedrzeć, wejść z kijem w gęstwinę gałęzi nad brzegiem i ustawić w miejscu gdzie innym trudno. Oczywiście są przypadki gdy te 20-30 cm na szczycie więcej by się przydały. Mój wybór jest kompromisem i nie twierdzę, że najlepszym dla każdego ale dla mnie tak. Pewnie będą sytuacje gdy wybiorę się z dłuższym, wszystko zależy od warunków łowiska.
Każdy łowi jak lubi

Nie jestem wysokim chłopem ale takim sobie średniakiem na małych ciurkach łowię na spinningi długości 2,1 do 2,18 m i jakoś od czterdziestu lat mi taka długość pasuje.Miałem już ich trochę przez te parę latek ale zawsze tej długości i jakoś nigdy nie miałem z nimi żadnego problemu.

Temat(omen-nomen-rzeka).Różne techniki i sposoby.Ja łowię kijkiem 1,50cm lub 1,65 c.w.do 5 gr.
Łowię praktycznie tylko na zarośniętych ciurkach.
Pozdrawiam.
Drut

prezes napisał: panie prezes ja łowię na ciurach wędką 1,50 lub 1,65 cm.Szanuje siwe włosy,ale prezes trochę się jeszcze nauki na Ciebie czeka;-)

Albo odwrotnie z tą nauką ( nie obrażając ) . Na małych rzeczkach , a głównie na takich łowiłem liczy sie precyzja, a nie zamach jak napisał jeden z przedmówców . Dłuższy kijek wciskam gdzieś między gałęzie i delikatnym ruchem szczytówki wysyłam przynętę kilka metrów w upatrzone miejsce.Kłopot jest jedynie z przemieszczaniem z długim kijem po krzakach. Ważne aby na małej rzeczce udał się pierwszy rzut , to często gwarancja sukcesu. Siwe włosy niczego nie zmieniają i nie są gwarantem wiedzy , raczej doświadczenie na wodzie , z wędką w ręku.