gregon napisał:
Tam gdzie lowie lososie, takie powyzej dychy siadaja w miare czesto. Problemem jest sama rzeka. Mocny uciag, wielkie glazy i nie ma jak biegac za ryba. Ze spiningiem i 0,35 nie mialem nic do powiedzenia jak mi ryba poszla z nurtem. Stracilem tez kilka ryb przez glazy, zarowno na spin jak i muche. Przydaloby sie troche dlugosci. Spey bylby idealny, ale loski ladnie wychodza do suchej i tak chce je lowic.
Kolega ktory podrzucil temat lowi na Fenwicka 10`. Wyjal na niego rybe 14kg na Tanie przy wysokiej wodzie. Mowi, ze da sie tym tez niezle rzucac technikami dwurecznymi.
Zrobie runde po sklepach i jak znajde jakis kij w tej klasie, zobacze jak mi lezy. Jak bedzie bardzo ciezki, pomysle nad Switchem.
Cześć.
Szczerze odradzam łowienie wędką jednoręczną, złaszcza jak piszesz na szybkiej wodzie. Nieocenionym plusem wędek DH jest dużo większy komfort łowienia. Dwadziescia lat temu nie było w czym wybierać więc łowiłem na jednoręczną Daiwę Whisker 10' 7-9# (głównie na Słupi). Wierz mi. O niczym innym nie myślałem, jak o dopalaczu do tej wedki. Fakt łowilismy cieżko z leadcorem.
Nic nie piszesz czy rzeka szeroka czy głęboka. Generalnie jeśli nieduża to i tak bym wybrał lekki DH niż Switcha (a tym bardziej SH). Bo jak już ci siądzie taki na 10kg, to nie ma przeproś.