Alek_Art. napisał:
Fizyka Pany, fizyka
Trza by schłodzić to, co w środku, a rozszerzyć to, co dookoła. Ja bym zrobił tak: wędkę (całą) zdjąć ze słońca i ochłodzić zwłaszcza obszar wokół złącza, np. zimną wodą z kranu. Jak temperatura się wyrówna, to gorącą wodą z kranu polać złącze (część wędki nachodzącą na drugą) ale tak, żeby woda nie płynęła po części zakleszczonej w środku. "Tymi rencyma" powinno pójść bez problemu i żadnych maszyn raczej nie trza będzie - no chyba, że żeby dobrze nabić jedną część na drugą walone było pionowo dolnikiem w twardą glebę
Niestety szanowny kolego, ale to co mnie się przydarzyło wymagało solidnego podejścia do sprawy. Oczywiście, że próbowałem. Rozgrzać jedna część, a chłodzić drugą. Chłodzić oby dwie. lub rozgrzewać. Potem na przemian. Błąd. Sparowane części są tak ściśnięte, że nie ma szans na to, aby cokolwiek wniknęło pomiędzy i rozluźniło. Jak WD czy podobne. Dodatkowo rożne smary mogą popsuć blank. Zeżrą lakier lub podobnie. Zassało się totalnie. Fakt, że należy uważać i pilnować czystości złączy. a zwłaszcza części tzw. damskiej. Grafit, smary, żele, lub parafina z dodatkiem wilgoci drobnych zanieczyszczeń plus podciśnienia to mieszanka klejowo powietrzna nie do rozwarcia - normalnie.
Napisałem i podkreślam, że przede wszystkim należy schładzać. Żadnego rozgrzewania. To błąd. Zawodowcy polecają. Tylko zimno i to solidne.
Jak kto kiedy wybijał sam sworzeń wahacza (stożek) z gniazda w zwrotnicy przy przednim kole w aucie, zamiast oddawać auto do miechaniora, to wie o czym piszę i dlaczego zwrotnicę w miejscu montażu sworznia się grzeje a nie schładza