TEMAT: Losowy przypadek techniczny - zakleszczenie wędki

lachs napisał:
..."mów do słupa, a słup.."...polecam podręcznik do fizyki ..dla gimnazjum....a tak na marginesie...mowa jest o dwu elementach....trzpieniu i "rurze"....każdy należy potraktować inaczej...

Przy tak małym pałączeniu ciężko będzie potraktować każdy element osobno.

Rozkręcać na cztery łapy można, tylko ostrożnie i łapy przy samym złączu.

lachs napisał:
Ciekawe, zaiste...

Część żeńską ogrzewasz - np. suszarką.
Część męską chłodzisz - zimną wodą.

Grzej mocno, aż będzie parzyć - bez obaw.
Przed operacją załóż gumowe rękawiczki - ręce nie będą Ci się ślizgać po blanku. Najlepiej później we dwie osoby małymi szarpnięciami wyciągać.
Uda się bez problemu...

Zanim boro kogoś będziesz krytykował zastanów się. Rura to nie trzpień. Mam zawodowe doświadczenie i wiem co napisałem. W przciwieństwie do ciebie. A jak sprawdzidz że mam rację to mam nadzieje że też na forum napiszesz kto jest dupa.

lachs napisał: Zawodowe doświadczenie...

lachs napisał:
upssss......jestem tylko inżynierem architektem z "niewielką" znajomością fizyki budowli i materiałów (w tym.min stalowych i innych elementów konstrukcji)....ale cóż..z fachowcem dyskusji nie podejmę...)))))))

nie mogłem się powstrzymać....ot zajęcia z fizyki ,klasa 3 gimnazjum...kulka dopasowana do pierścienia (jest to wycinek RURY..tak dla przypomnienia panie LACHS)..na zimno kulka nie przechodzi..ale po podgrzaniu pierścienia już tak....upsss..zwykła fizyka, a przy wędkach przydaje się jeszcze MYŚLENIE I PRAKTYKA..pozdrawiam Lachs

Miałem przypadek zakleszczenia kilka lat temu w nowej wędce. Też pytałem i dostawałem rady wydawałoby się logiczne zgodnie z fizyką ale niestety fizyka poniszczyła mi wędkę nieco. Udało mi się rozłożyć zakleszczenie najprostszym sposobem po ok 2 tygodniach. Sposobem najprostszym ciągnąc dwie części w przeciwnych kierunkach lekko skręcając i naginając, ale to nie było tak że złapałem wędkę rozciągnąłem i wyszło. Siłowałem się ok 1,5 godziny, ręce bolały jak cholera.
NICZYM NIE POLEWAĆ tylko ciągnąć z wibrcjami o ile to możliwe i do skutku. Tyle z mojego doświadczenia. Inne metody niszczą lakier. Nie podgrzewać , można schłodzić.

Boro, się zgadza Dodatkowo mnie ze wzorów różnistych fizycznych powychodziło, że się grzeje i chrust! Bo zmiana średnicy wewnętrznej (zmniejszenie) wynikająca z promieniowego rozszerzania się materiału będzie wielokrotnie mniejsze od zmiany tejże (zwiększenie) będącej wynikiem jednoczesnej zmiany obwodu rurki Oczywiście prawdziwe toto wtedy, gdy grubość ścianki rurki będzie wielokrotnie mniejsza od jej średnicy - a tak właśnie jest w blankach, co nie? No chyba, że o czymś nie wiem i laminat węglowy ma UJEMNY współczynnik rozszerzalności cieplnej, a nie dodatni jak mniemałem Wtedy rzeczywiście by się opłacało mrozić